Niech to nie będzie moje ostatnie zdjęcie
Niech to nie będzie moje ostatnie zdjęcie
Nasi użytkownicy założyli 1 149 482 zrzutki i zebrali 1 195 900 793 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Amerykańska fotografka Imogen Cunningham zapytana, które ze swoich zdjęć jest jej ulubionym, odpowiedziała " to, które zrobię jutro "...
Zdjęcia to wielka energia i sens życia Zbyszka. To Jego emocje, Jego zaangażowanie i prawdziwe poświęcenie.
Jest jednak zdjęcie, którego Zbyszek nigdy nie chciał zrobić. Widzicie ? To glejak mózgu oraz rozległy obrzęk obejmujący płaty czołowe. Właśnie mija rok, kiedy to Zbyszek i Aneta borykają się z tym śmiertelnym zagrożeniem. Mija rok, kiedy do Ich domu wszedł nieproszony gość, który zadomowił się na dobre.
Choroba postępuje, strach codziennie spogląda Im w oczy, a mimo to są silni i oboje wierzą, że wyjdą z tego zwycięsko. Wierzą dla swych dzieci, dla najbliższych, dla przyjaciół, dla psa i papugi. Wierzą bo ufają miłości. Zbyszek ma 47 lat, jest mężem przefajnej Anety i ojcem dwóch wspaniałych córek. Dziewczyny są największą miłością Taty, są Jego największym skarbem i napędowym motorem.
Zbyszek jest fotografem. W lokalnej społeczności jest osobą znaną i lubianą. Wykonywany przez Niego zawód stał się życiową pasją i spełnieniem.
Jeśli w kontekście tak artystycznego zawodu można mówić o powołaniu, to dzięki fotografii Zbyszek realizuje swe powołanie, wyraża siebie, dając swym klientom moc wzruszeń, uchwycone na kliszy emocje, wspaniałe wspomnienia i ten niesamowity żar uczuć. Dziś my, jako przyjaciele Anety i Zbyszka, chcemy prosić Was abyście pochylili się nad Ich historią, a udzielając wsparcia obdarzyli dobrym słowem i ludzką życzliwością. Apelujemy do tych, którzy znają i na swej drodze spotkali Zbyszka. Był On bowiem obecny na setkach wesel, chrztów, komunii świętych czy innych wzniosłych uroczystościach rodzinnych lub towarzyskich. To On zabierał Was w romantyczne plenery, był gdy wypowiadaliście sakramentalne " TAK" lub gdy na świat przyszło Wasze wyczekiwane dzieciątko. Serdeczny, ciepły, przyjazny człowiek, dla którego sensem pracy było uchwycenie pięknych chwil, cudownych emocji i prawdziwych uczuć. Zbyszek pomagał Wam wejść w cudowną krainę, otwierał z Wami nowy rozdział, pomagał szkicować plany i zaklinał trwającą chwilę. Choroba odbiera godność, stawia nas bezbronnymi wobec ogromu bólu, bezsensu i strachu. W walce o życie, prócz wiary i miłości potrzebne są także potężne środki finansowe. Kosztują leki, suplementy, badania, transporty, wykwalifikowana opieka czy rehabilitacja. A jednak w człowieku zawsze tli się wola walki, każdy z nas ma jeszcze tyle planów i marzeń do spełnienia.
Dlaczego marzenia są czasem aż tak trudne do spełnienia. Zamknięte w fotografii szczęście trwa wiecznie czy tylko chwilę ?
A los ? Los zapisany w zdjęciu, które zostało zrobione Zbyszkowi? Ile zostało czasu? Ile zostało sił?
A prosząc Was o pomoc chcielibyśmy posłużyć się cytatem, który absolutnie oddaje sens naszego apelu :
"Życie jest jak aparat fotograficzny. Skup się na tym, co ważne i uchwyć tylko dobre wydarzenia. Nie wywołuj złych odbitek i nie myśl o nich. Po prostu zrób kolejne, lepsze zdjęcie "
- pozwólcie Zbyszkowi zrobić nowe, lepsze zdjęcie. Niech to, które zrobiono jemu nie będzie tym ostatnim !!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!