Emilka obecnie ma prawie 6 lat i rodzeństwo 2 siostry.
Lecz urodziła się z  złożoną wrodzoną wadą serca i płuc -IV st.Zepołu Fallota z Atrazją Płucną oraz niedorozwojem tętnic płucnych ( medycznie hipoplazją)
Jej tętnice płucne nie rosną samodzielnie - trzeba je poszerzać chirurgicznie.
W wyniku obciążenia chorobami jej organizm był ciężko niedotleniony w 35-50 % w tym mózg.
Panujące długotrwałe wysokie ciśnienie w płucach spowodowało nieodwracalne zmiany w strukturze płuc w efekcie rozwinęło się groźne dla serca nadciśnienie płucne.
Wszystko dlatego , że przez pierwsze 9 m-cy życia nie postawiono trafnych decyzji o leczeniu kardiochirurgicznym .
Dopiero jak doszło do krytycznego stanu dziecka wykonano w Krakowie zabieg ratujący życie i zaniechano dalszych działań w obawie o powikłania.
Lekarze nie umieli zdecydować  jak leczyć dziecko bo groziła jej śmieć w czasie operacji.
Ryzyka podjęto się w Niemieckiej Klinice aczkolwiek Emilka przeszła jeszcze 3 operacje bo jednak wdały się komplikacje i 3 razy otarła się o śmierć.
Kardiochirurdzy musieli odwrócić bieg zdarzeń z pierwszego etapu leczenia w Polsce.
Prócz 4 operacji były liczne cewnikowania serca każde oparte wysokim ryzykiem.
Gwoździem do "trumny" było również zakażenie krwi przez  sepse, którą zaraziła się  w szpitalu w Szczecinie .
Natychmiast była transportowana do Niemiec i tam ją ponownie wyratowano z obięć śmierci.
Lecz tu na leczenie złożyli się Nasi serdeczni Darczyńcy- za co będziemy im zawsze wdzięczni.
Za życie Naszej Maleńkiej Iskierki

Podziwiamy wszyscy nasza Waleczną bohaterkę za siłę i wolę walki do  życia. Gdzie przez te trudne chwile żeby żyć oddychała z pomocą koncentratora tlenu 24/h, gdzie karmiona była przez sondę specjalnym pokarmem bo serce było bardzo słabe.
Gdy miewała ataki duszności i ataki anoksemiczne, gdy zwykły katar mógł zakończyć się zapaleniem płuc
Gdzie wyglądała jak śliweczka  i dyszała przy najmniejszym ruchu w wyniku niewydolności serca.
Do dziś boimy się przy każdej infekcji poważnych konsekwencji dla serca a Emilka Bardzo często choruje ponieważ jej system immunologiczny nie działa poprawnie - ma usuniętą Grasice.
Od  ostatniej operacji rok temu Emilka jest wpisana na listę unijną jako pacjent podwyższonego ryzyka do przeszczepu płuc.
Aktualnie oczekujemy na diagnostykę płuc w kierunku dalszego leczenia pulmonologicznego - czy rehabilitacja tu pomoże czy jest jakaś szansa.
Emilka póki co jest dzieckiem i trudna jest myśl jak będzie dalej funkcjonować.
Kardiolodzy są jednomyślni, że nie zgadzają się na edukację dziecka w placówce zbiorowej z powodów sercowo-plucnych, z powodu przyjmowanych leków.
Po tych wszystkich traumatycznych przeżyciach w szpitalach, bólu i cierpieniu i skrajnym niedotlenieniu Emilki rozwój się zachamował.
Została zakwalifikowana do programu WWR, który jest bardzo ograniczony - 8godz/ m-cznie z pomocą którego mamy jedynie logopedę z ministerstwa edukacji.
Rzeklam jako rodzic- to jest jakiś żart - prawda???
Niestety nie.
Dziecko potrzebuje pilnie pomocy terapeutycznej i pedagogicznej. Poradnia pedagogiczna zakwalifikowała rozwój dziecka na etap 2 latka a mamy dziecko prawie 6 letnie.
Z pomocą nam przyszła prywatna placówka terapeutyczno-pedagogiczna lecz są to wysokie koszty .
Jedna godzina to 100 zł

Do tego dojdzie rehabilitacja i fizjoterapia 1godzina to ok 120-150 zł
Łącznie miesięcznie będą to ogromne koszty.
Dlatego zwracamy się o pomoc i wsparcie do Ludzi o serdecznych sercach.
Nasza księżniczka walczy a my nie potrafimy jej powiedzieć, że jej terapia jest tak kosztowna
Że to wszytko zależy od pieniążków.
Kochany Darczyńco - gdziekolwiek jesteś - będziemy Wdzięczni za przejaw każdej Pomocy, za przejaw każdej dobrej  woli.
Z głębi Serca wdzięczni Rodzice.