😸🐾 Bycie jedyną szansą i domem tymczasem dla kotów, które żyją na ulicy jest trudne i często męczące. Jest to walka o to aby miały co jeść, aby były wyleczone, aby zostały wykastrowane. Niestety jestem w tym sama ☹️

Od lat pomagam bezdomnym i wolno żyjącym kotom. Odławiam, leczę i zapewniam opiekę medyczną, kastruję, wydaję do adopcji. 🐈 Działam na terenie naszego miasta i coraz częściej poza nim 🥹. Wszystkie koty, które trafiły pod moje skrzydło to odpowiedzialność i wiele pracy 🤦 Staram się dać im to, czego brakuje im na ulicy.

Stowarzyszeniem nie jestem, brak dużych zasięgów, brak sponsorów.☹️

Nie jest łatwo w pojedynkę robić wiele rzeczy, a jednak to robię i bardzo się staram.☺️

Proszenie nie jest łatwe, patrzenie na kocie cierpienie nie jest łatwe.🥹

Cały czerwiec i lipiec byłam "utopiona" w kociakach... ostatni kociak w poniedziałek pojechał do swojego domku ❤️myślałam, że sierpień będzie "wolny", miał być odpoczynek 🤦 ale go nie ma. Na pokładzie kolejne 3 schorowane i porzucone maleństwa 🥹

💖 Moi Drodzy, bardzo proszę o wsparcie.🙏

Jeżeli nie możecie, to udostępnijcie. Gdyby jednak znalazła się pomocna dłoń, która podaruje kociakom puszeczkę i worek karmy, będę bardzo wdzięczna 🫶

❤️ Dziękuję bardzo, że Jestescie