Sanktuarium dla skrzywdzonych zwierząt
Sanktuarium dla skrzywdzonych zwierząt
Nasi użytkownicy założyli 1 234 325 zrzutek i zebrali 1 373 063 432 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
W nocy z czwartku na piatek doszło do brutalnego mordu naszego koziołka w dzierżawionym przez nas Ośrodku Ochrony i Ratownictwa Zwierząt DIOZ - Pałac w Dziwiszowie. Każdy, kto do nas przyjeżdżał wiedział, że Kozik to jeden z naszych ulubionych podopiecznych - na dniach miał zostać wykastrowany i trafić do nowego domu do Stajni Parkitnych w Kowarach.
Kozik trafił jednak za tęczowy most... Jakaś ludzka ***** z chirurgiczną precyzją odcięła mu głowę ostrym narzędziem. Patolog dokonujący oględzin rany potwierdził ponad wszelką wątpliwość, że zwierzę zostało zamordowane przez człowieka. W miejscu znalezienia zwłok nie było śladów krwi, jak również głowy. Obroża, w której nasz Kozik na co dzień chodził, znajdowała się 100 m od zwłok. Kozi łeb stał się trofeum dla sadysty, ponieważ to zapewnie na nim znajdowały się odciski palców mordercy. Zwłoki zostały przewleczone z nieznanego miejsca i porzucone w pałacowym parku.
Niestety nie jest to pierwsza przykra sytuacja, która spotyka nas w Pałacu w Dziwiszowie, w którym jesteśmy od czerwca. Permanentnie ktoś rozcina nam ogrodzenie, niszczy pastuchy na pastwiskach, wypuszcza zwierzęta, by biegały po całej wsi, uszkadza instalację wodną i energetyczną. W dzierżawionym obiekcie nie mamy również spokoju za sprawą poczynań poprzedniej zarządcy Pałacu - Krystyny K. Kilka lat temu zlicytowana przez komornika kobieta otrzymała prawo do zamieszkiwania w pałacu. Prowadziła tu pseudostajnię. Obecnie na każdym kroku próbuje utrudnić nam funkcjonowanie, gdy przyjeżdża raz na jakiś czas ze szpitala. W chwili zabójstwa Kozika nie było jej na miejscu.
Z uwagi na to, że Ośrodek Ochrony i Ratownictwa Zwierząt - Pałac w Dziwiszowie przestał być ostoją dla ratowanych zwierząt, a kaźnią dla naszych braci mniejszych, postanowiliśmy opuścić to miejsce. Bardzo obawiamy się o życie wszystkich naszych podopiecznych - nie wiemy, czy jutro jakiś pies nie zostanie otruty, krowa zaszlachtowana, czy koza zakatowana przez sadystę.
W lutym tego roku rozpoczęliśmy zbiórkę na stworzenie azylu dla odbieranych od oprawców zwierząt. Dzięki Waszemu wsparciu udało się nam uzbierać 100.000 zł na zakup gospodarstwa w Pasieczniku. Okoliczności losu sprawiły, że trafiliśmy do Dziwiszowa, a zbiórka na naszą własną ostoję stanęła w miejscu - mieliśmy nadzieję, że będziemy tu dłużej...
Od dzisiaj wznawiamy zbiórkę na ośrodek - co prawda nie będziemy prowadzić go już w Pasieczniku, ponieważ sprzedawcy wstrzymali sprzedaż nieruchomości z uwagi na sprawy rodzinne. Znaleźliśmy jednak inną nieruchomość, położoną pomiędzy Wałbrzychem, a Świdnicą. Jej koszt wynosi 410.000 zł. Z tego względu, że uzbieraliśmy już 100.000 zł, to do uzbierania pozostało nam 310.000 zł.
Liczymy, że z Waszą pomocą uda się nam osiągnąć ten cel. Na ten moment obawiamy się o życie i zdrowie naszych podopiecznych, którzy codziennie mogą tracić życie przez działania sadystycznych oprawców. Nie mamy wyjścia - do czasu uzbierania środków musimy tu pozostać, pomimo, że obawa o zwierzęta jest ogromna.
Udało się nam zawrzeć już przeswstepną umowę sprzedaży nieruchomości pod ośrodek - wpłaciliśmy zaliczkę w wysokości 100.000 zł i przez najbliższe dwa miesiące musimy uzbierać brakującą resztę.
Tym razem nie prosimy Was o pomoc, a błagamy! Wierzymy, że z Waszym wsparciem uda się nam opuścić to straszne miejsce.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Pierwsze na Dolnym Śląsku sanktuarium dla uratowanych zwierząt ❗️❤️
Wspólnymi siłami chcemy stworzyć pierwsze na Dolnym Śląsku sanktuarium dla potrzebujących zwierząt. Nie chcemy budować kolejnego zwierzęcego więzienia (schroniska), w którym nasi bracia mniejsi przebywają latami za kratami. Sanktuarium będzie miejscem, w którym zwierzęta będą żyły na wolności, niczym nieograniczone i nieskrępowane.
W ciągu każdego roku nasi Inspektorzy ratują setki zaniedbywanych przez oprawców zwierząt - nie tylko psy i koty, ale również zwierzęta gospodarskie, egzotyczne oraz dzikie. Nasze dotychczasowe domu tymczasowe nie są w stanie sprostać wyzwaniom, przed którymi stajemy niemal każdego dnia. Cały czas w działaniach ogranicza nas brak wystarczającego miejsca, by zapewnić zwierzętom nie tylko kawałek kąta, ale godne warunki, w których będą mogły odzyskać wiarę w człowieka.
Sanktuarium będzie miejscem, w którym zwierzęta będą czuły się jak w domu - nie będziemy ograniczać ich wolności, będą żyły w domowych warunkach, a przede wszystkim będą biegały swobodnie.
Od dawna bijemy się z myślami o stworzeniu własnego sanktuarium dla potrzebujących istot. Otworzyła się przed nami możliwość zakupu pięknego miejsca, które spełni nie nasze, ale uratowanych zwierząt oczekiwania. W południowo-zachodniej części naszego województwa, na Pogórzu Izerskim, znaleźliśmy raj dla zwierząt, z dala od miejskiego zgiełku i zabudowań. Działka o powierzchni prawie 2 ha będzie w stanie pomieścić wszystkie dotychczas przebywające u nas zwierzęta, a także te, które będziemy ratować. W miejscu tym znajdują się zabudowania o powierzchni prawie 1000 metrów kwadratowych, w których chcielibyśmy stworzyć klinikę weterynaryjną wraz ze szpitalem dla najbardziej potrzebujących istot. Po pierwsze – dla zwierząt uratowanych przez naszych Inspektorów. Po drugie – dla istot bezdomnych i właścicielskich, za cenę wyznaczoną wyłącznie kosztami materiałów lub – jeśli będziemy mieć na to środki – bezpłatnie. Cały czas zgłasza się do nas wiele biednych osób, których nie stać na leczenie swoich zwierząt, dlatego chcielibyśmy otworzyć własną klinikę. Pozwoliłaby ona zaoszczędzić nam na usługach medycznych prawie połowę dotychczas wydawanych na ten cel środków, które moglibyśmy wówczas przeznaczyć na akcję sterylizacji i kastracji, a także zwiększenie pomocy na rzecz ludzi o dobrych sercach, których nie stać na utrzymanie i leczenie swoich podopiecznych.
Codziennie prosicie nas o podjęcie kolejnych interwencji, które są podstawne i podczas których należy zabezpieczyć zwierzę, jednak bez odpowiedniego miejsca, nie jesteśmy w stanie ich wszystkich uratować. Kliniki weterynaryjne, domy tymczasowe oraz hoteliki mają swoje granice. Zdarza się więc, że potrzebujące istoty muszą czekać, aż zwolni się dla nich miejsce...
Liczba ratowanych rocznie zwierząt będzie mogła się zwiększyć o około 1000 podopiecznych po otwarciu ośrodka. Los setek istnień jest w Państwa rękach. Bardzo prosimy o wsparcie i dziękujemy za dotychczas okazaną pomoc! Sanktuarium będzie dla Was otwarte każdego dnia.
Wszystko istnieje i dzieje się dzięki Waszemu wsparciu!
Poznajcie nas i zobaczcie, co robimy
Facebook - http://facebook.com/DIOZpl
YouTube - https://www.youtube.com/channel/UChdVOrU-RW9RKrEtM6IIPWQ
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymajcie się!!! Wielki szacun za to co robicie, nie poddawajcie się!!!
Uda się! ❤️
Powodzenia!
Trzymam kciuki
Trzymam kciuki!!!