Przetrwanie zimy i dach nad głową
Przetrwanie zimy i dach nad głową
Nasi użytkownicy założyli 1 233 984 zrzutki i zebrali 1 372 300 940 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam całym sercem...
Z trudem przychodzą słowa, bo co można napisać, jeśli jest potrzeba godnego, bezpiecznego życia, a z drugiej strony nie chce się narzekać i tkwi w człowieku przekonanie, że da radę...
Myślę, że w tym miejscu krzyżuje się wszystko...normalność życia i dawanie rady, ale tylko wtedy, gdy powie się głośno ,,potrzebuję pomocy,, i wtedy wokół zlatują się Anioły...bo można sobie doskonale radzić wspólnie...
Tyle zim, tyle świąt, tyle cudownych psich serc, tyle szczeniąt, tyle staruszków, tylu przyjaciół i piękna, tyle ciepła i miłości i nadziei zaklętych jest w tych kilku paździerzowych dyktach, które zbite w całość w 1976 roku chroniły wewnątrz tyle magii i cudu...mój domek to blisko 50-letnia altanka działkowa, podrasowana farbą, czy ręcznie robionymi ozdobami...ale w kuchni zapadła się podłoga...ściany pokrył grzyb, z dachu cieknie i nic nie trzyma pionu, bo cały domek przekrzywił się i zapada...każda noc to ryzyko...woda w psich miskach zamarzła w całości, w rurach nie inaczej...ogólnie słowo ,,łatwo,, stało się wspomnieniem...
Jest zbyt zimno...zbyt niebezpiecznie...tylko co dalej, skoro blisko 20 lat wszystko, ale to wszystko oddało się psom, bo z taką właśnie duszą człowiek przyszedł na ziemię i psy miał w sercu już w dniu narodzin...i nie było mowy, by zostawić, by nie uratować...
Dziś mam w domu 21 psiaków...u moich rodziców, mieszkajacych nieopodal, jest ich 15...kilka psów w okolicy jest też przeze mnie stałe karmionych...jedzenie i weterynarze to małe fortuny, które pochłaniają wszystko...na to brak, a gdzie opał, gdzie rachunki, gdzie dom?
Tyle lat radziłam sobie dzielnie sporadycznie prosząc o pomoc...teraz nie proszę...nie wołam...ja krzyczę do Was błagalnie, bo co jeśli którejś nocy....?
Jestem, bo Wy jesteście...te psy są nasze...ten cały świat jest nasz wspólny... wierzę z całych sił, że razem zmienimy ten mały zakątek, by te sponiewierane, niechciane zwierzaki miały już resztę życia utkaną z bezpieczeństwa, a opiekunka nie płakała po nocach, a budziła się z nadzieją i pełnią sił...
Przesyłam całą miłość w Wasze serca, aby odpowiedziały na mój głos i ich merdanie ogonów...przesyłam całą wdzięczność w Wasze dusze, aby znalazły dla nas dobre, mądre współczucie...przesyłam słowa pełne nadziei, że wspólnie z Wami powstanie nowy, lepszy zakątek dla niechcianych psów...
Dziękuję to za mało...ale to wszystko co mam... zostańcie proszę z nami
Kasia Załoga, Krysia, Czesio, Chomisia, Antoś, Becik, Nel, Larson, Mania i Maniuś, Adel, Agatka, Franka, Dakota, Noir, Dzidziuś Ignacy, Babcia Malwina, Zuzia, Łatuś, Józia, Frózia, Florka...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!