Nie ma ratunku jedyne co można zrobić to zabieg usunięcia pozostałości po obu gałkach ocznych. Określam to jako pozostałości, ponieważ są gałki oczne ale szczątkowe. Joszko nie widzi i już nigdy nie będzie widział 😭. Znaleziony przy ruchliwej drodze 😑. Jakim cudem się tam znalazł? Jakim cudem radził sobie do tej pory w tym stanie ? 🥺. Kiedy go zobaczyłam coś pękło w środku 💔. Czułam, że jest bardzo źle i że wymaga natychmiastowej pomocy.

Od razu został zabrany do lekarza potem do mnie następnego dnia byliśmy u kolejnego lekarza a następnie wyruszył do okulisty do Warszawy. Chcieliśmy sprawdzić u specjalistów czy diagnoza się potwierdzi. Wczoraj byłam z nim w przychodni okulistycznej dr. Garncarza badanie i wizyta odbyła się u dr. Buczek, która potwierdziła diagnozę 🥺😭.

Nie ma co czekać i trzeba jak najszybciej wykonać zabieg. Wszystko to są pozostałości po kocim katarze, który przeszedł jako kociak. To cud, że żyje, że wytrzymał tyle bólu 😑 jego powieki są podwinięte i wrośnięte😭 jaki ból musiał czuć💔 jak musiał cierpieć 😭😭😭. Dlaczego ktoś kto go widział wcześniej nie zareagował 😔.

Joszko jest młodym dzieciakiem max 10 miesięcy. Zna psy, zna koty, zna człowieka na pewno miał wcześniej dom co za ludzie 🤬.

Musimy usunąć obie gałki i wykastrować od razu Joszko aby potem nie narażać go na kolejne znieczulenia. Dodatkowo wykonać badania krwi a po wszystkim zaszczepić dzieciaka. Obecnie został odrobaczony, zabezpieczony od pcheł i kleszczy miał wykonane testy FIV/ FELV są ujemne.

Zbieramy na zabieg dla Joszko🙏🙏🙏. Proszę o pomoc.