ratujemy zwierzaki z gminy Czernica
ratujemy zwierzaki z gminy Czernica
Nasi użytkownicy założyli 1 233 595 zrzutek i zebrali 1 370 892 630 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Gmina Czernica i mała wioska pod Wrocławiem. Podwórko pełne zwierząt. Psy, koty, kaczki, kury i …koza. I Stara schorowana kobieta, która funkcjonuje dzięki codziennej pomocy sąsiadki. Na dłuższą metę nie mogło to działać. Przeciążona sąsiadka opowiedziała o tej sytuacji swojej sąsiadce. A naszej wolo.
I się zaczęło….
Psy zostały zaszczepione po przeglądzie weterynaryjnym i dostały ogromne zapasy dobrej karmy, aby nie musiały jeść resztek z „pańskiego stołu”. Niestety jeden z nich wymagał długiego kosztownego leczenia i właścicielka zgodziła się na przekazanie go do azylu zaprzyjaźnionej fundacji, która zaopiekowała się odpowiednio psiakiem.
Koty zostały wyłapane i zaopiekowane weterynaryjnie. Kotka - mama została wysterylizowana i po wygojeniu ran wróciła do właścicielki. Kolejna, jej cud- czarna-córeczka znalazła najlepszy dom tymczasowy, o jakim marzyć nie mogła! Z gotową siostrą! Została odrobaczona i zaszczepiona a jej kocie zakatarzone oczka zostały wyleczone, choć nie był to łatwy proces. Kicia Bożenka została otoczona ciepłem, troską i zabawkami 😊 A dom tymczasowy zamienił się na stały!
Koza Michasia znalazła nowy szczęśliwy dom i dostajemy wiadomości, ze przytyła i że się uśmiecha! ( no takie wiadomości!) 😊.
I równolegle prowadzony temat 10-letniego seniorka Gufiego, który prawie całe swoje życie wisiał na łańcuchu, a po interwencji wrocławskiego TOZ dwa lata temu popadł w zupełnie skrajne zachowanie właścicieli, którzy nie reagowali na notoryczne wałęsanie się psiaka po ruchliwych drogach wiejskich w sąsiednim sołectwie. Kiedy po kolejnej takiej eskapadzie Gufi został odprowadzony do domu, okazało się że starsza Pani, która się nim zajmowała trafiła do szpitala, a jej mąż kazał zabierać psiaka i tyle. I tak po 10 latach starszy, schorowany psiak został faktycznie bezdomny. Kilka dni trwało zanim otrzymaliśmy zrzeczenie, ale w końcu i Gufi trafił do wspaniałej p. Lucyny, a my przejęliśmy formalnie opiekę nad tym domem tymczasowym. Psiak został przebadany, wykąpany, odrobaczony, odpchlony, bo skaczące po nim pchły zrobiły poważne zniszczenia na jego skórze, przez co dotyk w pierwszych wiązał się dla niego z bólem i kłapaniem ząbkami. Obecnie przechodzi 2 tygodniowe leczenie sterydami, potem będziemy przygotowywali go do kastracji aby do domu stałego trafił już jako całkiem zdrowy psiak.
Dostaliśmy pierwszą zbiorczą fakturę za zwierzaki z pierwszej interwencji. I mamy ogromną nadzieję, że zdążymy ją zapłacić zanim dostaniemy kolejną za leczenie Gufiego.
Dlatego bardzo Was prosimy o pomoc. Bez Waszego wsparcia nie możemy pomagać dalej.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!