Zgrabna, zwinna i zabójczo skuteczna – nasza pomarańczowa odśnieżarka rozjazdowa OMW-3A-173 uratowana przed złomowaniem pilnie wymaga lekkiego odświeżenia. Takie małe, jak na kolej, pojazdy były i są nadal wykorzystywane przez służby utrzymujące przejezdność torów do usuwania śniegu w obrębie głowic stacyjnych i innych posterunków.

Postawiliśmy sobie za cel posiadanie najpiękniejszej z nich. Na razie naszemu pojazdowi trochę do tego brakuje. Tu i ówdzie farba się złuszczyła, gdzie indziej widzimy wgiętą blachę, w paru miejscach pudło zżera mordercza korozja. Krótko mówiąc widać po staruszce, że żywot miała nielekki. Trudno się dziwić – któż z nas nie wygląda nieco nieświeżo po paru godzinach odśnieżania podjazdu czy chodnika? A OMW robiła to zawodowo przez całe życie. Teraz przyszedł czas żeby znaleźć dla niej nowe zastosowanie.

Pod naszą opieką odśnieżarka była już gwiazdą podczas odbywającej się w Rzeszowie Nocy Muzeów, kiedy to polubiły ją setki osób, a dzieciaki wręcz pokochały. To jeszcze nic. Maszynie naprawdę niewiele brakuje żeby mogła jeździć. Może niezbyt daleko, ale w obrębie głównej rzeszowskiej stacji – jest to jak najbardziej wykonalne i jesteśmy pewni, że niebawem będziemy mogli zaprosić na takie niecodzienne przejażdżki. Chyba że ktoś z PT Darczyńców jeździ na co dzień odśnieżarką rozjazdową – cóż, wtedy na przejażdżki codzienne. Może się jednak okazać, że w toku zmian klimatycznych, których jako cała Europa doświadczamy, nie będzie czego usuwać z torów. Wówczas zachowane w dobrym stanie, otoczone opieką zabytki tego typu będą nie tylko pamiątką po niegdysiejszej technice kolejowej, po polskim przemyśle maszynowym, ale będą też wspomnieniem po śnieżnych zimach.

My możemy pochwalić się, że postanowiliśmy zgromadzić takiego sprzętu więcej – i to nam się już udaje. Choć sami jesteśmy inicjatywą oddolną i niezależną od Grupy PKP, dzięki współpracy z PKP PLK pozyskaliśmy już stary pług odśnieżny radzieckiej konstrukcji. On także wymaga drobnych napraw. Wcześniej rozpoczęliśmy remont ponad 100-letniego wagonu krytego. Niestety zabytki kolejnictwa jak mało które wymagają ogromnych nakładów finansowych, a my milionerami póki co nie jesteśmy i stąd nasza prośba.

Prosimy uniżenie o wsparcie remontu tej sympatycznej maszyny. Prace spawalnicze, blacharskie, szpachlowanie i lakierowanie powinno kosztować ok. 2,5 tys. zł i jest to kwota, którą chcielibyśmy zebrać. Ewentualne nadwyżki będą wydatkowane na nasze cele statutowe na czele z celem głównym – utworzeniem nowego punktu na mapie kulturalnej Rzeszowa. Utworzeniem Muzeum Kolejnictwa na terenie dawnej parowozowni przy ul. Kochanowskiego.

Podkarpackie Stowarzyszenie Sympatyków Kolei w Rzeszowie