Cześć wszystkim!

Nie sądziłam, że kiedyś przyjdzie mi prosić o pomoc, ale los bywa przewrotny i oto jestem.

Mam dwa szczesliwe kotki o nieograniczonych pokładach energii, i pech chciał to szczęście przerwać .

Fatalny w skutkach wypadek podczas zabawy, któremu nie byliśmy w stanie zapobiec.

Kicia biegnąc po komodzie wskoczyła na drzwi, a te z impetem przytrzasnęły jej łapkę. Kwik, upadek, kot nie może wstać...

Jesteśmy po wstępnych badaniach, które pochłonęły nasze oszczędności, a to dopiero początek kosztów.

Diagnoza: przynasadowe złamanie kości udowej lewej

Leczenie nie nadaje się na sam gips, wymagana operacja, za którą lekarz chce 2 500 zł, a to tylko operacja, po której czeka nas zapewne równie kosztowne leczenie.

Sami nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich wydatków, dlatego zwracam się do Was z prośbą o symboliczną wpłatę, ponieważ każda złotówka się liczy.

Od razu chce bardzo podziękować wszystkim, którzy zdecydują się wspomóc powrót Szamy do pełnej sprawności, będziemy Wam dozgonnie wdzięczni.