Moja koleżanka Jola mieszka obecnie w Anglii. Ostatnio przeszła bardzo dużą traumę po stracie swojego pieska rasy Pomeranian o imieniu Snoopcia. Zwierzątko zostało zabite przez jadące auto, zginęło na miejscu. Po ogromnej stracie udało się znaleźć w hodowli w Polsce identyczną suczkę tej samej rasy i o tym samym umaszczeniu. Osoby które odebrały pieska od hodowcy ukradli jej go, co było zgłoszone na policję, po czym udało się odzyskać zwierzę. Po całej przykrej i stresującej sytuacji piesek trafił do weterynarza. Po konsultacji okazało się że ma problemy z wątrobą i złe wyniki spowodowane przez ludzi którzy mieli ją jakiś czas pod swoją opieką i karmili szczeniaka najtańszą karmą dla kotów. Piesek jest w Anglii od 7 czerwca. Pilnie potrzebuje leczenia które jest kosztowne. Koszt samej wizyty w Manchesterze to 250 funtów + specjalna kosztowna karma która musi być zapewniona szczeniakowi. Prosimy wszystkich dobrych ludzi aby dorzucili chociaż symboliczną złotówkę na jej leczenie. Właścicielka zwierzątka straciła ogromną sumę pieniędzy na zakup kolejnego zwierzątka, paszporty, transport z Polski. Z góry dziękujemy wszystkim dobrym ludziom.

Proszę w imieniu Joli o pomoc bo nie chce by ona zginęła i każda minuta się liczy