Niektórzy z Was znają historię Milkiego. Śmierć właściciela -schronisko - adopcja (2,5 roku temu) - diagnoza chłoniak (1,5 roku temu) - operacja - rok na chemioterapii - radioterapia. Koszty są ogromne. Najpierw leczyłam z oszczędności. Potem pojawiła się możliwość radioterapii. Założyłam zrzutkę. Jednak dalsze leczenie już przekroczyło zebraną kwotę o ponad 5 tysięcy. Aktualnie znów stoję pod ścianą. Milki potrzebuje fizjoterapii, bo ze względu na długotrwałe branie sterydu ma zaniki mięśniowe. Do tego zwyrodnienia kręgosłupa. Wskutek tego chodzenie sprawia mu ból :( Wczoraj byliśmy u ortopedy. Ma zalecane masaże powięziowe, masaże zwykłe i bieżnię wodną. Do rozważenia zastrzyki dostawowe z kwasu hialuronowego. Do tego musimy skontrolować krew (ma bardzo zawyżone wyniki wątrobowe po codziennych narkozach do naświetlań). W marcu będziemy musieli wykonać pierwszą kontrolną tomografię. Ma być 6 tomografii w odstępach 3-miesięcznych. Potem co pół roku. Koszt jednej to około tysiąc zł. Do tego Milki cały czas zjada góry leków.

Chciałabym zebrać na fizjoterapię, najbliższe badania i pierwszą tomografię.

Sprawmy, by ta długotrwała walka z nowotworem nie poszła na marne. Milki to przekochany pies, taki wymarzony pod względem charakteru.

Pomóżcie, proszę.

Póki co, dzisiaj jedziemy tylko na masaż powięziowy.

Każda złotówka zostanie rozliczona wklejonym tu paragonem.

Rozliczenia: od 15.01.2021 wydane 698,83 zł:

15.01.2021 - 132,00 zł (konsultacja ortopedyczna)

16.01.2021 - 50,00 (masaż powięziowy)

18.01.2020 - 56,83 zł (Euthyrox, Tramal, Vidisic)

21.01.2022 - 50 zł (masaż powięziowy)

22.01.2021 - 410,00 zł (badanie krwi i podanie zastrzyków dostawowych z kwasu hialuronowego)