id: 42z29j

Walka z chorobą nowotworową

Walka z chorobą nowotworową

Nasi użytkownicy założyli 1 221 794 zrzutki i zebrali 1 336 291 123 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Zakończyłam po 11 miesiącach chemię, ale kolejny krok, który muszę wykonać to badania sprawdzające jak zadziałało leczenie.Nasza rzeczywistość jest taka, że muszę to zrobic prywatnie. Procedury leczenia w moim przypadku nie przewidują nawet USG. Lekarz kazał mi się umówić na za dwa miesiące, na wizytę kontrolną, będę mieć szczęście jak przez pandemię, nie zrobią teleporady:(- takie procedury. A GDZIE W TYM WSZYSTKIM CZŁOWIEK!!! Dla którego czas jest nadwagę złota. Organizm po leczeniu osłabiony wraz z efektami ubocznymi, trzeba go wzmocnić!!!! Wszystko to kręci się niestety wokół pieniądza. DALEJ muszę was prosić o pomoc i jednocześnie Dziękuję:)

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Cześć! Mam na imię Kasia! Nie myślałam, że napisanie treści tej zrzutki pójdzie mi tak opornie. Trudniej nawet niż walka z chorobą, z którą przyszło mi się zmierzyć. Ale od początku .... 20 grudnia 2019 r. tuż przed świętami Bożego Narodzenia mój świat na dłuższą chwilę stanął w miejscu. Diagnoza,  którą usłyszałam  - rak piersi potrójnie ujemny, najbardziej agresywny -  zatrzymała zegar, by potem niczym kluczyk wprawić cały mechanizm w ruch. Jedna chemia, zaraz druga, operacja i niestety w końcu kolejna - tym razem w tabletkach. Przez ostatnie 9 miesięcy kitel lekarski, był jednym z częstszych obrazków jakie widziałam.

Miałam chwile zwątpienia, słabości , bo jak się tu śmiać kiedy w rękach zostają garście włosów lub gdy spoglądasz w lustro a tam zamiast rzęs masz bezbarwne nic. Zero. Nie załamałam się jednak. Wokół mnie jest wiele wspaniałych osób, które podają mi pomocną dłoń i na które mogę liczyć.

Mam przecież dla kogo żyć, z kim jadać, celebrować chwile ! No i najważniejsze , miałam i mam apetyt na życie! Życie … No właśnie . Ono nie ma ceny, ale badania, leczenie, rehabilitacje i konsultacje u różnych lekarzy niestety już tak.

W naszym kraju proponują tylko leczenie wg ściśle wyznaczonych procedur, jest ono bardzo obciążające i osłabiające organizm a w moim przypadku pozostaje tylko chemia. Niestety nie można liczyć na leczenie wspomagające i wzmacniające a efekty uboczne wlewanej chemii odczuwalne są już dzisiaj, utrudniając codzienne funkcjonowanie . Chcąc poddać się na bieżąco badaniom kontrolnym w ramach NFZ również odbijam się od ściany a choroba wszak nie poczeka.

I tak dobrnęliśmy do momentu kiedy przyjdzie mi napisać najtrudniejsze słowa . PROSZĘ... Proszę Was czytających ten tekst o pomoc, o udostępnienie tego tekstu , ale i o parę złotych , które pozwolą mi się nadal leczyć , walczyć , śmiać się a co najważniejsze ŻYĆ!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 369

preloader

Komentarze 13

 
2500 znaków