Co roku organizuję Szlachetną Paczką i co roku staram się zapewnić potrzeby zarówno te najważniejsze dla rodzin jak i te mniej ważne oraz upominkowe 🙂 Oczywiście nie sama! Tylko z pomocą fantastycznych ludzi! W tym roku wraz ze mną paczkę tworzą elfy z super fajnej firmy, w której pracuję oraz pomagają moje coroczne Świąteczne elfy, głównie z Józefosławia! Jednak jak wiadomo potrzeby ludzi zgłoszonych do Szlachetnej Paczki są ogromne dlatego im więcej nas pomoże tym lepiej!

W tym roku wybrałam dwie rodziny.

Czteroosobową rodzinę z dwójką małych dzieci, której rodzice robią co mogą by związać koniec z końcem:

Pani Marta i pan Jakub wychowują dwóch synów. Rodzina jest niezwykle zgrana, wszyscy bardzo się kochają i opiekują sobą nawzajem. Pani Marta pracuje w żłobku, chłopcy uczęszczają do szkoły. Pan Jakub ze względu na swój stan zdrowia pozostaje w domu i wykonuje drobne prace. Kiedy pani Marta i pan Jakub byli młodym małżeństwem, wszystko zapowiadało się wspaniale. Oboje pracowali i nie narzekali na sytuację finansową. Kobieta, podobnie jak dziś, była opiekunką, a mężczyzna uprawiał zawód cieśli zbrojarza, pracował też jako złota rączka. Kiedy Sebastian był już na świecie, małżeństwo zapragnęło mieć kolejne dziecko. Niestety ciąża okazała się zagrożona, dziecko miało poważną wadę serca. Rodzice byli zmuszeni zebrać dużą kwotę na operację, która miała odbyć się po narodzinach synka. W tym celu zaciągnęli pożyczkę. Chłopiec niestety przedwcześnie zmarł. W tym czasie na zdrowiu coraz bardziej zaczął podupadać pan Jakub, który zmaga się z niewydolnością serca, nadciśnieniem, bezdechem sennym i tym, co przysparza mu najwięcej cierpienia - chorym kręgosłupem. Mężczyzna przeszedł kilka poważnych operacji, a mimo to jego dolegliwości nie ustępują, wręcz odwrotnie -nic już nie jest w stanie uśmierzyć bólu. Lekarze rozkładają ręce, a małżeństwo ledwo wiąże koniec z końcem. Na swoich barkach mają wciąż rosnące odsetki kredytowe. Nie są w stanie wykupić wszystkich potrzebnych leków, a pojawiają się kolejne potrzeby, chociażby związane ze zdrowiem reszty członków rodziny. Na osobę po odliczeniu leków i kosztów mieszkania mają 450zł na osobę na miesiąc.

Oraz drugą rodzinę w której mama po aresztowaniu męża próbuje zrobić wszystko co może by zawalczyć o swoje dzieci:

Pani Katarzyna to samotna matka wychowująca dwóch synów, Witka i Krystiana. Życie rodziny skomplikowało ponad rok temu gdy mąż trafił do więzienia. Sytuacja finansowa nagle stała się krytyczna, pani Katarzyna nie może podjąć pracy, ponieważ czeka na operację - zdiagnozowano u niej zwyrodnienie kręgosłupa. Jedyną motywacją dla samotnie wychowującej matki jest dbanie o dobro dzieci, stara dać się dzieciom wszystko co może. Aby utrzymać rodzinę pani Katarzyna podejmuję się prac sezonowych, ale otrzymuję za nie niewielkie wynagrodzenie. Na życie mają 150 zł na osobę na miesiąc....

Z góry dziękuję za nawet najmniejsze kwoty :)

PS; wrzuciłam tez zdjęcia z jednej z zeszłorocznych paczek :D

Dziękuję!

Anka Karecka