Dzień dobry,

zwracam się z prośbą o pomoc w zebraniu pieniędzy na uśmiech bez skrępowania.

Moja dolegliwość to skrajny przypadek uśmiechu dziąsłowego tzw. gummy smile. Po konsultacjach ze specjalistami czeka mnie leczenie ortodontyczne (aparat na górne i dolne zęby żeby poszerzyć łuk zębowy), założenie 3 implantów zębowych oraz operacja ortognatyczna polegająca na przemieszczeniu kości szczęki w celu redukcji uśmiechu dziąsłowego. Koszty takiego leczenia plus wszystkich wizyt kontrolnych przekraczają moje możliwości. Uśmiech dziąsłowy towarzyszy mi całe życie, miał duży wpływ na moje dzieciństwo gdzie inne dzieci śmiały się ze mnie przezywając mnie, że mam uśmiech jak koń. Stałam się wycofana, unikałam kontaktu z rówieśnikami. Sytuację, które powinny wywoływać radość sprawiały, że myślałam tylko o tym żeby zbyt mocno się nie uśmiechać bo ktoś zobaczy. Ciągło się to za mną przez całe życie. Myślałam kiedyś o operacji ale wówczas taka kwota była dla mnie również nieosiągalna więc odpuściłam temat. Dalej nie umiałam nawiązać relacji z innymi osobami, unikałam ludzi, nie miałam koleżanek. Nie poszłam na studia gdyż stałam się tak zamkniętą i skrytą osobą, że bałam się zmian, nowych ludzi. W pracy również jestem zawsze z boku. Kiedy wprowadzili możliwość redukcji uśmiechu dziąsłowego zastrzykiem z botoksu niestety zabieg nie trwały z koniecznością powtarzania co kilka miesięcy nadzieja powróciła, uzbierałam potrzebną sumę i podjęłam próbę. Niestety u mnie zabieg ten nie zdał rezultatu ponieważ moja wada jest zbyt duża. Tylko kosztowna operacja może pomóc mi żyć normalnie. Jeszcze bardziej boli mnie to, iż wiem że jest sposób na wyleczenie mojego największego życiowego kompleksu a ja nie mogę z niego skorzystać ponieważ mnie na to nie stać. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Pomyślcie, że kiedy dla Was uśmiech jest rzeczą zupełnie normalną mnie wprawia w skrępowanie. Dbam o zęby a mimo to muszę je ukrywać, muszę siebie ukrywać... Proszę choć o symboliczną kwotę.