Neron, weteran życia - zbiera na Azodyl. Przyszedł w miejsce dokarmiania kotów i całym sobą wołał o pomoc. Tak wyniszczonego kota dawno żadna z nas nie widziała. Skóra i kości, przeraźliwy smród…smród śmierci.

Walka jest bardzo trudna, ale tak wiele udało się już zrobić. Nie odbierajmy mu możliwości cieszenia się życiem w zdrowiu, komforcie, cieple i miłości. Żeby Neron był zdrowy, musimy ściągnąć mu drogi lek z USA. Taki jest cel zbiórki – zdobyć lek Azodyl

dla Nerona. Jest on niezbędny do zbicia wysokiego poziomu mocznika.

 W skrócie o Neronie. Możemy się domyślać jak długo trwała jego tułaczka i powolna degradacja zdrowia. W momencie znalezienia wiele osób postawiło na nim krzyżyk. On jednak wbrew wszystkiemu walczył. Jego resztki uzębienia były w fatalnym stanie, wszystko należało wyczyścić, a nawet usunąć część żuchwy. Neron słabł, każdy kęs powodował okropny ból, ale on jadł mimo wszystko. Temperatura spadała, doszło zapalenie płuc, a on mimo wszystko wołał opiekunkę by przy nim była, by nie odpuszczała. Dzięki uporowi ich obojga, Neron w końcu zaczął wstawać i samodzielnie załatwiać się do kuwety. Zaczął po wygojeniu paszczy jeść normalnie! To był przełom. Koniec naszych wątpliwości – o tego kota trzeba walczyć za wszelką cenę. Jego leczenie dotychczas poszło w tysiące, wymaga specjalistycznej diety, która też tania nie jest. Dlatego bardzo na Was liczymy! W Polsce lek jest niedostępny. Prosimy, pomóżcie nam uzbierać na lek i przesyłkę.

O Neronie  możecie więcej poczytać na fb #radomskiekotyulicy.