Na zakup samochodu dla wyjątkowej rodziny...
Na zakup samochodu dla wyjątkowej rodziny...
Nasi użytkownicy założyli 1 233 767 zrzutek i zebrali 1 371 500 777 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Założyłam tę zrzutkę, żeby pomóc wyjątkowej osobie- Agacie.. Która na skutek zdarzenia losowego straciła swj samochód- a bez tego nie jest w stanie funkcjonować ze względu na odległości jakie dzielą ją od przystanków, szkół, lekarzy czy sklepów...
Tak pisze o sobie:
Jesteśmy rodziną zastępczą niespokrewnioną.
Nasza rodzina to
- ja, czyli ciocia Agata. Mam 58 lat i od 20 pełnię rolę mamy zastępczej jako wolontariusz (bez wynagrodzenia). Mam już kilkoro dorosłych dzieci, które mają swoje dorosłe życia ale nadal sobie pomagamy, jak to w rodzinie.
- Mariolka - ma 21 lat, po skończeniu technikum zdobywa zawód kosmetyczki w szkole dla dorosłych.
- Agatka - ma 24 lata, skończyła szkołę specjalną, ma FAS (płodowy zespół alkoholowy) i umiarkowane upośledzenie (jest ubezwłasnowolniona). Bardzo chce iść do pracy ale o pracę dla niej trudno. Trochę zarabiała przy roznoszeniu ulotek ale teraz nie ma jak dojechać do miasta. W styczniu skończy 25 lat, wypadnie z systemu pieczy (czyli zostanie usamodzielniona). Z racji tego, że nie jest samodzielna będzie mogła mieszkać z nami ale już bez świadczeń.
- Wiktor - ma 8 lat, jest synkiem Agatki, jest dzieckiem hiperaktywnym (ADHD i może jeszcze coś, jesteśmy w trakcie diagnozy). Jest też dzieckiem niezwykle uzdolnionym. Super sprawny fizycznie, trenuje Aikido, jeździ na rowerze jak szatan od 3 roku życia, na łyżwach rolkach, desce, na pitbiku robi jaskółki, pływa, skacze do wody robiąc salto i tańczy breakdance w naszym domu kultury. Chodzi też do szkoły muzycznej, gra na saksofonie.
Poza nami mieszka u nas rodzina z Mariupola. Matka i 2 dzieci z niepełnosprawnością. (Mieszkało u nas kolejno 5 ukraińskich rodzin ale część wróciła do Ukrainy a część znalazła inne lokum, bo u nas o pracę poza sezonem trudno.)
Mieszkamy w uroczej Mazurskiej wiosce, wśród pól i lasów.
Nasze życie było do niedawna w miarę poukładane. Dzieci po szkole woziłam do miasta (15 km) na zajęcia dodatkowe, rehabilitację, do psychologa, do lekarza. Przy okazji robiłam zakupy i załatwiałam sprawy urzędowe.
Było skromnie, od 2 lat nie stać nas na wyjazd wakacyjny (tylko Wiktor jeździ co roku na obóz Aikido) ale jakoś dało się żyć. Kilka dni temu nasz stary Passat zbuntował się podczas jazdy przez las, coś mu się rozpadło w zawieszeniu i stuknęliśmy w przydrożną brzozę. Jechałam wolniutko, więc nikomu nic się nie stało ale nie mamy już auta.
Z naszego domu do najbliższego przystanku autobusowego jest 6 km. Trasa nie do pokonania dla mnie czy też dla niechodzącego Dimy (MPD), nie do pokonania z zakupami czy na codzienne zajęcia po szkole a idzie zima i chodzić coraz trudniej.
Jesteśmy odcięci od świata. Nie ma w okolicy żadnego sklepu. Wykluczenie komunikacyjne staje się wykluczeniem cywilizacyjnym.
Musimy szybko kupić jeżdżący samochód, na tyle mocny aby dał radę jakiś czas pojeździć naszymi szutrówkami. Trasą, którą jeździmy codziennie do szkoły czy do miasta przebiegają odcinki specjalne Rajdu Polskiego i innych rajdów samochodowych - jest się czym pochwalić.
Mając sprawny samochód moglibyśmy wrócić do naszego skromnego i uregulowanego życia a nawet pojechać z dziećmi na wycieczkę czy do specjalisty.
Nie zbieramy na samochód marzeń. Nie mamy czasu żeby zbierać kilkadziesiąt tysięcy..Zbieramy na auto które jest w zasięgu szybkiej zbiórki- bo jest potrzebne już teraz...
Liczę na Wasze wsparcie wpłaty i udostępnianie... Pokażmy Agacie ze są jeszcze dobrzy ludzie którym los jej i jej rodziny nie jest obojętny..
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
❤️
Rodzinny Dom Dziecka Kukułcze Gniazdo życzy szybkiej zbiórki ,siły i śle ukłony dla mamy zastępczej😘