Ratowanie życia Bezy
Ratowanie życia Bezy
Nasi użytkownicy założyli 1 163 028 zrzutek i zebrali 1 207 888 342 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Obecnie nie ma wyników jak działa szpik. Musimy czekać do jutra. Boje się tego telefonu jutro. Zadzwonię żeby powiedzieć jaki wynik czy że Beza nie dała rady...
Stres, z lęku o córkę, o to że nie mam za co zapłacić za szpital....pomóżcie, proszę.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Ta sunia miała pomóc wyjść z depresji mojej córeczce!!! Ich miłość od pierwszego spojrzenia! Córka od razu jakby ożyła i obudziła się że strasznego snu! Ale na chwilę, bo Beza, jak Ją dziecko nazwało, zachorowała na parowiroze śmiertelną psią chorobę...
Pomóżcie mi uratować Bezę i moją córkę, która w tym momencie bardzo się pogrążyła we łzach i cierpieniu...
Beza to druga sunia z tego samego schroniska. Mamy już 5 letnią Diankę i 4 letniego kota Felka też adopciaka.
Chcieliśmy dać Jej dom, miłość, rodzinę...
Mała wyszła z lasu i ktoś ją zobaczył, a pracownicy schroniska zabrali do siebie. Szybko znalazła się u nas. 400km jechała do swojego Nowego Dobrego Życia...przyjechała w niedzielę. W poniedziałek zaczęła wymiotować glizdami. Jeden weterynarz, drugi, trzeci i w końcu po tułaczce nerwach niemiłosierm stresie Beza w środę z diagnozą PARWOWIROZA, znalazła się w psim szpitalu Erwet we Wrocławiu. Już nie jadła, nie piła, w brzuchu przelewało jej się, wymiotowała, krwista biegunka. Pani Doktor powiedziała, że 50/50 ma szans...,,proszę przygotować się na to, że może nie przeżyć " doby.
Minęło już wiele godzin, a stan nadal bardzo ciężki. Teraz czekamy na odpowiedź Bezy na podany lek, bo szpik przestał pracować i brak leukocytów, wpada w hipotermię, ma krwawą biegunkę, ulewa jej się sztuczne karmienie...jest podpięta pod kilka kroplówek, surowicę, antybiotyki o szerokim spektrum działania, bo grozi jej sepsa, osłonowe, przeciwwymiotne, przeciwbiegunkowe, przeciwbólowe opioidy i inne...
Zgodnie z regulaminem szpitala codziennie dzwoni lekarz i informuje nas co z Bezą. Boję się tych telefonów. Stan niezmiennie ostrożny w kierunku złym...tak mówi Doktor, proszę nie robić sobie nadziei....a ja szaleje ze strachu co będzie z moim dzieckiem???
Nie stać mnie na leczenie psa. Sama nie pracuje, jestem schorowana i jeszcze opiekuje się tatą chorym na alzheimera...mąż nas utrzymuje, żyjemy z Jego pensji. Jest naprawdę ciężko. Nigdy nikogo nie prosiłam, a sama często wysyłałam parę złotych na potrzeby innych, na leczenie, na schroniska..
Proszę o parę złotych, a może uzbiera się choć część zrzutki...
Doba w szpitalu to 260/350 zł. Do tego leki. Nie wiem ile ma być....jeśli z tego wyjdzie, a wierzę w to, że wyjdzie! Koszt leczenia może przewyższyć 4000/5000tys zł.
Specjalne jedzenie, wizyty kontrolne, karmienie.
Proszę Cię pomóż, Ty, tak Ty, Ciebie proszę 🙏
Proszę Was też o wysłanie miłości do mojej córki i do Bezy, a wierzących o modlitwę 🙏
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Skarbonki
Załóż skarbonkęJeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!
Dużo siły dla Bezy ❤️
Wygraj kruszynko !
Tnie za wiele ,ale zawsze jakaś cegiełka.. trzymajcie się 💞