W nocy 12 marca ogień strawił cześć dobytku mojej pięcioosobowej rodziny, zamieszkałej przy ulicy Długiej w Cierpicach. Zapaliła się wiata, w której stało zaparkowane auto i zapasy opału ( drewno i węgiel).

Ogień przedostał się do pokojów dzieci ( chłopiec lat 14, dziewczyna lat 18).

W wyniku pożaru zniszczeniu uległy dwa pokoje znajdujące się na piętrze, samochód, elewacja i część dachu.

Na całe szczęście mama wybudziła się w porę i rodzina opuściła dom. Udało się tez uratować szóstego domownika- naszego pieska. Tata bez zastanowienia przystąpił do samodzielnego gaszenia. Po około 25 minutach od zgłoszenia przyjechało 10 zastępów Straży Pożarnej. Po około 3 godzinach udało się ugasić pożar.

Aby przywrócić budynek do stanu użyteczności musimy rozebrać sufity, wprawić nowe okna, naprawić dach. Konieczne jest kłucie ścian i wymiana paneli podłogowych.

Potrzebujemy pomocy, aby moja rodzina mogła wrócić do normalności.