id: 48e97t

Na leczenie i rechabilitacje wzroku

Na leczenie i rechabilitacje wzroku

Nasi użytkownicy założyli 1 224 377 zrzutek i zebrali 1 343 979 523 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć, mam na imię Paulina, choć większość znajomych mówi do mnie Paula. Mam 24lata i urodziłam się jako wcześniak. Przez pierwsze miesiące życia nie było wcale takie pewne, że pozostanę na tym świecie. Jednakże ogromne zaangażowanie i poświęcenie moich rodziców oraz lekarzy pozwoliło mi przeżyć i dzięki Nim jestem teraz tym kim jestem. Bezpośrednio po narodzinach trafiłam do inkubatora.Pobyt tam mi się nie przysłużył, ponieważ zdiagnozowano u mnie retinopatię wcześniaczą, objawiającą się trwałym uszkodzeniem siatkówki oka. Odkąd sięgam pamięcią zawsze widziałam jednym okiem i to też wcale nie tak dobrze. Przystosowałam się jednak z czasem do tej sytuacji. Wiekszość swojego życia spędziłam w szpitalch i poradniach specjalistycznych a moim głównym miejscem od urodzenia aż do pełnoletności byo Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Do szkoły podstawowej uczęszczałam w Warce w klasie integracyjnej. Po drodze przyplątała mi się jeszcze jaskra a potem zaćma,co miało ogromny wpływ na kondycję mojego oka. Później naukę rozpoczęłam w specjalnym ośrodku dla słabo widzących, gdzie dzięki specjalistycznym pomocom oraz wykwalifikowanym nauczycielom byłam w stanie uczyć się bez większych problemów, o czym mogą choćby zaświadczyć osiągane przeze mnie wyniki w poszczególnych latach. Po szkole średniej nie zwolniłam tempa i postanowiłam pójść na studia pedagogiczne. Od zawsze miałam w sobie wiele empatii i zrozumienia dla innych osób niepełnosprawnych, które niejednokrotnie znajdowały się w dużo gorszym położeniu ode mnie. Dlatego mój wybór padł na Akademię Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Uznałam, że zdobyte na tego typu uczelni wykształcenie pozwoli mi w przyszłości pomagać osobom takim jak ja, mającym na co dzień trudności w swobodnym funkcjonowaniu. Niestety plany i ideały sobie a życie sobie…Na III roku studiów w wyniku niespodziewanego wylewu krwi do oka,utraciłam całkowicie dotychczasowe widzenie w prawym oku. Blisko dwa lata,walczyliśmy o przywrócenie choćby szczątkowego widzenia. Przeszłam szereg zabiegów i badań. Wyczerpaliśmy wszelkie możliwe sposoby na ratowanie mojego wzroku. Moja siatkówka była bardzo słaba,a nerw wzrokowy w zaniku. Usłyszałam wyrok: w tej chwili nie ma na świecie takiego zabiegu, który mógłby mi wzrok przywrócić. Początkowo załamałam się. Do tej pory widząc nawet słabo nie mogłam sobie wyobrazić siebie jako osoby ociemniałej. Stan poczucia beznadziei i złości na los na szczęście nie trwał długo i postanowiłam się nie poddawać mimo trudnej sytuacji, w której się znalazłam. Ogromny wpływ na poprawę mojego samopoczucia miał i ma sport, który od wielu lat odgrywa w moim życiu bardzo znaczącą rolę. Ci co mnie znają to już wiedzą, jaką dyscyplinę sportu mam na myśli. Chodzi mianowicie o showdown – grę dla osób słabo widzących i niewidomych. Dzięki turniejom rozgrywanym w naszym kraju my, osoby niepełnosprawne mamy możliwość spędzać czas ze znajomymi z różnych stron Polski, a przede wszystkim nie siedzimy w domu pogrążając się w smutku i bezsensie życia. Rozgrywki dają mi wielką radość, satysfakcję. Moim marzeniem i celem nadrzędnym jest awans do kadry narodowej. Dzięki temu miałabym możliwość reprezentować nasz kraj w zawodach rangi międzynarodowej. Mimo dużej satysfakcji z aktywności sportowej nie mogłam przestać myśleć o tym czy naprawdę nigdzie na świecie nie ma człowieka, który byłby w stanie mi pomóc i choć w części przywrócić mi widzenie. Mimo, iż konsultujący mnie lekarze w Polsce nie dawali żadnych nadziei na możliwość leczenia mojego schorzenia nie przyjmowałam tego do wiadomości i wciąż szukałam dla siebie szansy. I mój upór oraz wiara w niemożliwe się opłaciły! Od jednej z koleżanek dostałam namiar na zagraniczną klinikę, w której światowej klasy specjaliści leczą różnego rodzaju schorzenia wzroku przy użyciu innowacyjnych metod leczenia. Mogę zostać poddana wszczepieniu preparatu regenerującemu alloplant,który ma na celu pobudzić nerw wzrokowy i zregenerować moją siatkówkę.Niestety innowacyjne oznacza drogie, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie. Każdy dorzucony przez Was grosz ma znaczenie i może przybliżyć mnie do upragnionego celu, jakim jest odzyskanie wzroku. Wiem też,że to eksperymentalny zabieg,ale bardzo chcę spróbować,nie mam nic do stracenia,chcę znów zobaczyć świat,chociaż przez mgłę. Wyjazd do kliniki już w lutym 2025 roku,a koszt wyjazdu i zabiegu to blisko 47tyś, Dzięki temu z pewnością łatwiej mi będzie dalej ,funkcjonować,żyć i studiować, gdyż tak… w tym roku podjęłam kolejną próbę dalszego nauczania, rozpoczęłam naukę na socjologii, ale także dzięki Wam będę mogła powrócić do miejsc, które odwiedziłam jako osoba ociemniała, gdyż bardzo bym chciała te miejsca nie tylko poczuć, ale przede wszystkim zobaczyć. Z całego serca dziękuję za Wasze okazane wsparcie.

Pozdrawiam Paula😊

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 30

 
Anna Plesiewicz-Trzeciak
 
Justyna Rawska
200 zł
 
Joanna Korczak
50 zł
 
Róża, Ilona i Jacek
300 zł
 
Elżbieta i Witek Kucharscy
500 zł
 
KKK
200 zł
 
Emanuel
100 zł
 
Marzena
100 zł
 
Dane ukryte
500 zł
 
Jacek Marek
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków