Uratujmy PSIjaciela! Na koszty operacji i leczenia po potrąceniu
Uratujmy PSIjaciela! Na koszty operacji i leczenia po potrąceniu
Nasi użytkownicy założyli 1 261 931 zrzutek i zebrali 1 449 191 272 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Hej hej! Jak obiecałyśmy, załączam zdjęcia łącznych kosztów leczenia Lambo do dnia 19.10.2023r. Łącznie jest to 5741,11 zł. Póki co wypłacone zostało z zrzutki 5000 zł na pokrycie kosztów, resztę trzeba będzie opłacić niebawem.
W poniedziałek zdjęcie szwów, badanie krwi na próby wątrobowe i leki. Dodatkowo w domu Karolina podaje mu rano i wieczorem antybiotyk, a w środku dnia leki na wątrobę. Konieczna jest też specjalna dieta. Na całe szczęście psinka ma się coraz lepiej <3 Dzięki Wam! Teraz oby do przodu... I żeby nam chociaż trochę chłopak na wadze przybrał :) Dziękujemy za wsparcie!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani, prosimy Was bardzo o wsparcie!
Bandzior, nazywany tak przez byłą już właścicielkę, to piesek, który od jakiegoś czasu odwiedzał nas w firmie, w podgorzowskim Prądocinie. Młody, energiczny, niesamowicie przyjazny – nie dało się przejść obok niego obojętnie. Bardzo często składał nam wizyty - dzieliliśmy się z nim jedzeniem, dzięki czemu troszkę w końcu przybrał na wadze 😉 i w miarę możliwości poświęcaliśmy mu naszą uwagę. Nasze serca za każdym razem radowały się na jego widok. Taki nasz kochany, firmowy PSIjaciel.
Bidulek miał niestety ostatnio ogromnego pecha. We wtorek, 10.10.2023r. przed godziną 8.00, w drodze do pracy, koleżanka zauważyła go leżącego na poboczu drogi za wjazdem do Prądocina. Nie ruszał się kompletnie i był w pół przytomny. Okryła go kurtką, wsadziła do auta i wraz ze znajomymi z pracy zawiozła go do weterynarza.
Diagnoza: rozległy krwotok wewnętrzny i marne szanse na przeżycie. Piesek został potrącony, a sprawca wypadku po prostu sobie uciekł, skazując go na ogromne cierpienie! Weterynarz dał dwie opcje do wyboru – uśpienie lub natychmiastowa operacja. Wybraliśmy oczywiście tą drugą opcję.
W międzyczasie udało nam się odnaleźć Właścicielkę psa. Jak się okazało, jest to starsza pani na emeryturze, którą przerastało sprawowanie opieki nad zwierzakiem i już od jakiegoś czasu myślała nad oddaniem go. Nie chce go, i tym bardziej nie opłaci leczenia…
Dom pełen ciepła już dla niego mamy, i na pewno będzie miał tam dobrze. Przygarnie go nasza Karolina. Właścicielka podpisała już dokument potwierdzający zrzeczenie się praw do pieska.
Pozostają tylko koszty związane z operacją i leczeniem, na których pokrycie mamy niewiele czasu, a suma jest spora. I stąd nasza ogromna prośba o wsparcie zrzutki!
Koszt samej operacji to 3 tysiące złotych. Do tego dochodzą koszty związane z obecnym pobytem pieska w przychodni weterynaryjnej, badaniami i lekami. Na dzisiejszy dzień, czyli 12.10., łączna kwota, jaką musimy zapłacić za leczenie to ponad 4000 zł, ale zapewne przez najbliższy czas jeszcze wzrośnie - stąd ustawiony większy cel zbiórki.
Na bieżąco będziemy tutaj informować o stanie zdrowia pieska i wydatkach, a jeśli po zakończeniu leczenia zostaną nam jeszcze dodatkowe środki, przekażemy je na rzecz schroniska Azorki w Gorzowie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Niech piesiu wraca do zdrowia :-)
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia 🐾
Dużo zdrówka!
położyłabym serce ba tacę...żeby pomóc...więcej wpłacić nie mogę...szacunek dla Organizatorów zbiórki i dużo miłości i zdrówka dla Pisunki
Dziękujemy <3
Powodzenia! Trzymam kciuki ❤️
Dziękujemy <3