Łukasz, zwany Mankiem to mój brat. Ale też syn, partner i ojciec dwójki wspaniałych dzieci. Od zawsze interesował się samochodami, ale to sport, a w szczególności piłka nożna to jego druga miłość Od kilkunastu lat jest górnikiem, ciężko pracował.

13 grudnia ubiegłego roku był dla nas najgorszym dniem w życiu. Tego nie zapomnę nigdy. Uległ bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu. Ledwo uszedł z życiem… walczył dosłownie o każdy oddech. Doznał szeregu poważnych obrażeń w tym: złamanie 12 kręgu kręgosłupa, złamania barku i obojczyka, mnóstwo obrażeń wewnętrznych. Od dnia wypadku przebywa w szpitalu specjalistycznym. Dzielnie i z trudem walczy o powrót do sprawności, dzięki wspaniałym rehabilitantom i szeregu innym osobom. Aby mógł dojść do pełnej sprawności potrzebny jest drogi sprzęt i rehabilitacja. Niedowład prawej strony jest bardzo duży. Mimo tego postępy są ogromne, jednak to wciąż za mało. Młody 35- letni chłopak uczy się życia na nowo…W aktualnej sytuacji Maniek potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji dającej szansę na przywrócenie go do samodzielności, jednak wiąże się to z bardzo dużymi kosztami i długim czasem leczenia. Pomimo naprawdę trudnej sytuacji codziennie podejmuje walkę o każdy dzień. Obecnie porusza się na wózku inwalidzkim. Rokowania lekarzy są bardzo duże. Walczy o siebie, a to najważniejsze. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie Manka i pokazanie mu, ile ma wokół siebie dobrych ludzi, którzy czekają na jego powrót do zdrowia!