Witam, życie pisze różne scenariusze, czasem nasze życie bywa jak z bajki, czasem bywa ciągle pod górkę. Moje życie jest z tej drugiej serii, dzieciństwo miałam trudne ale nauczyło mnie ze pomimo trudności nie należy się poddawać, dam radę póki mam zdrowie i dwie ręce do pracy. Miałam nadzieję na lepsze życie w swojej własnej rodzinie.. Jednak los bywa przekorny. Mimo tego że na początku było pięknie, z czasem zaczęło się psuć... Z każdym dniem coraz gorzej i gorzej, aż powiedziałam dość. Nie lubie narzekać i nie chcę... Mam z tego związku wspaniałego i mądrego syna, który jest moją siłą do życia, moim wsparciem.
Jestem w trakcie rozwodu i czeka mnie ogromny kredyt, połowę kwoty mam, jednak przy obecnych marżach, stopach procentowych szkoda gadać... Każdego dnia będę budzić się ze strachem czy podołam.. Postanowiłam założyć tą zbiórkę, może dzięki dobremu sercu kogoś choć troszkę uzbieram by móc spokojniej żyć.. Brakuje mi 161 tys. Biorę kredyt hipoteczny, plus 45 tys gotówkowy,, ponieważ przez wzrost oprocentowania ciągle spadala mi zdolność kredytowa. Jeżeli znajdzie się ktoś kto zechce nam pomóc, mnie i mojemu synowi, będę mu dozgonnie wdzięczna..Dziękuję każdemu z osobna z całego serca..