Jestem w szoku! W ciągu doby zebraliśmy na 3 miesiące terapii! Wszyscy jesteście niesamowici ❤️ Życzę, żeby do każdego z Was dobro wróciło ze zdwojoną siłą 💪 Bardzo Wam wszystkim dziękuję za tak ogromne wsparcie. Wierzę, że Minka dzięki temu stanie na łapy i będzie wiodła długie, szczęśliwe życie ❤️ Mimo osiągniętej kwoty postanowiłam nie zamykać zbiórki - może ktoś jeszcze będzie chciał pomóc i uzbieramy kolejne pieniądze na dalsze leczenie ❤️

Wierzę, że dobro wraca, dlatego z całego serca proszę Was o wsparcie i pomoc w zebraniu środków na leczenie psiaka mojej przyjaciółki, która od lat całe swoje serce i wolny czas poświęca na ratowanie zwierząt bezdomnych i zaniedbanych. Robiła to, aby te zwierzaki nie trafiły do schroniska, tylko miały ciepły azyl u niej lub w domach tymczasowych i często stałych. Agata z wykształcenia oraz pasji jest zoopsychologiem, brała udział w licznych akcjach charytatywnych i często wspierała różne zbiórki. Dziś to ona nas potrzebuje i wierzę, że nie zawiedziemy. Razem na pewno nam się uda!

Minka jest 5-letnią suczką, która z całą pewnością zasługuje na ukłon. Razem z Agatą bywała na charytatywnych festynach, zachęcając do wsparcia zbiórki na leczenie dzieci, brała również udział w zajęciach z dziećmi z problemami wspierając ich terapię.

Rok temu na nosie Minki pojawiły się pierwsze bolesne rany. Od tamtej pory została przebadana przez różnych weterynarzy pod kątem wielu schorzeń. Choroba w tym czasie postępowała, jej nos całkiem zmienił swoją strukturę. Rany pojawiły się na pysku, uszach, łapach, pod okiem, nawet na odbycie. Po wykluczeniu różnych możliwości, dopiero teraz udało się ustalić prawdziwą przyczynę problemu. Minka choruje na toczeń - autoagresywną chorobę, w której przebiegu organizm atakuje sam siebie. Minka wymaga stałej opieki oraz kosztownego leczenia i cyklicznych badań, które będą pozwalały obserwować postęp tej przebiegłej choroby. Leczenie objawów wymaga stosowania silnych leków sterydowych, które niekorzystnie wpływają na organizm i mogą powodować wiele skutków ubocznych. Podczas ich przyjmowania należy stosować wiele innych leków i suplementów, które będą chociaż częściowo ograniczać niekorzystne skutki leczenia. Terapia będzie trwała minimum pół roku, a jej koszt miesięcznie wynosi ok. 1500 zł, do czego należy doliczyć jeszcze koszt wizyt oraz dojazdu do weterynarza.

Dla potwierdzenia, jak angażującą się w problemy zwierząt jest Agata, podsyłam ciekawe linki:

https://www.facebook.com/agata.paczos.5 - Facebook,

https://www.instagram.com/stara_baba_z_psami/ - Instagram,

https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fmaszewo24.pl%2F2022%2F06%2F11%2Fz-milosci-do-zwierzat-maszewo-ma-szanse-stac-sie-przykladem-dla-innych-gmin-rozmowa-z-agata-paczos%2F%3Ffbclid%3DIwAR33anUYZ9aYrEURS2Oesms-Z_UXzE63PAolJA5cbcbcq2V4Pwz03sh9AQw&h=AT1EKqb0mm7of1lPXeUFvOG1jUu1Y4e2T4L6SyjiwLp3GirMIzHkEya-PP_c0Ja3nd5rfUicYzz4Mg-6pMm9jIfr0HUunbp27zhdOR085i8XO8Z36wIL2hpqOnJirr92F7vX - artykuł o jej działalności.

W związku z tym, że Agata nie jest obojętna na los obcych zwierząt i wydawała na nie wszystkie swoje oszczędności, pokażmy jej, że dobro wraca i uzbierajmy chociaż na początkowe leczenie jej ukochanej Minki.

Zaproponowana w zrzutce kwota jest kroplą w morzu potrzeb. To koszt leków na 3 najbliższe miesiące. Wierzę, że przekroczymy ten próg i zapewnimy im spokój (chociaż w kwestii wydatków) na dłuższy czas ❤️