Pomożesz uratować moje łapki?
Pomożesz uratować moje łapki?
Nasi użytkownicy założyli 1 235 638 zrzutek i zebrali 1 376 464 552 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć!
Jestem Lolek, a oto moja historia- chciałbym biegać ile pary w łapkach razem z moją siostrą Lusią, ale ból i nieodpuszczający stan zapalny mi na to nie pozwala.
Mam dopiero 1,5 roku, a lekarze już nie dają szans moim łapom, które odmawiają mi posłuszeństwa, a w przyszłości grozi mi nawet AMPUTACJA tylnej łapy.
Przeszedłem już wiele cierpienia, operację oraz niezliczone wizyty u weterynarza.
Chciałbym prosić Was o pomoc w wydatkach związanych z ostatnią nadzieją jaką jest podanie komórek macierzystych.
Wszystko zaczęło się, gdy miałem 4 miesiące- nie miałem ochoty wychodzić na spacery, kulałem, nie mogłem wstać, byłem bardzo smutny. Moja Pani zabrała mnie do weterynarza, żeby sprawdzić co się dzieje. Na zdjęciu RTG lekarz stwierdził dużą luźność stawów biodrowych i dysplazję biodrową był tylko jeden plus - prawidłowe stawy łokciowe.
W celu ratowania moich łap 22.01.2020 r udaliśmy się do jednego z najlepszych specjalistów w Polsce doktora z Poznania, który wykonał zabieg operacyjny potrójnej osteotomii miednicy (TPO) prawego stawu biodrowego, który kosztował moją Panią 3273 zł. Oczywiście przed i po zdążyła wydać na konsultacje, leki, zdjęcia RTG, dojazdy z Torunia do Poznania około 1500 zł.
Ciężka była walka po operacji, nie mogłem biegać, wstawać, bawić się z siostrą, rozjeżdżałem się na płytkach więc moja Pani założyła w całym domu dywany.
Cztery miesiące po zabiegu zacząłem kuleć na przednie łapki. Trafiłem w ręce toruńskiego weterynarza, stwierdzono: dysplazję obu stawów łokciowych, lewy staw biodrowy dysplazja (płaski staw) oraz osteofity i wiele innych. Pamiętacie, że przy pierwszej operacji stawy łokciowe były zdrowe? Niestety, przenosząc ciężar ciała z tylnych łap przeforsowałem przednie.
Doktor stwierdził, że nic już nie możemy zrobić poza lekami przeciwbólowymi, które niszczą moją wątrobę.
Na operację jestem już za duży. Moja Pani nadal wierzy, że wszystko będzie dobrze, więc znalazła ostatnią deskę ratunku jaką może być podanie komórek macierzystych od dr. Kemilewa, który dał ogromną nadzieję, że będę mógł biegać bez bólu.
Koszt podania komórek macierzystych to wstępnie 1600 zł ewentualne dolewki jeśli nie będzie rezultatu po pierwszym podaniu.
Moja Pani dzielnie walczy, o to bym żył bez bólu przy czym wydaje na mnie mnóstwo pieniędzy.
Przesyłam buziaki,
Trzymajcie za mnie kciuki,
Lolek
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się Piesku ❤️ Wszystko będzie dobrze!