id: 4ehfxb

Walczymy o życie Moczki

Walczymy o życie Moczki

Nasi użytkownicy założyli 1 182 481 zrzutek i zebrali 1 237 444 216 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Edit:

Udało się! Moczka jest już szczęśliwa w domku po radioterapii. Finalnie zdecydowaliśmy się na klinikę w Szwajcarii, która dysponuje świetnym zespołem i najnowszą technologią. Moczka miała 12 naświetlań. Obecnie kicia czuje się świetnie, je, biega, bawi się, śpi na pleckach i psoci ;) Za 3 miesiące musimy zrobić kontrolne badania i tomografię komputerową, która pokaże, czy udało się zwalczyć guza w 100%. Obecnie nadal przed nami okres niepewności, ale widząc jak dobrze czuje się kicia, w porównaniu z jej wcześniejszym stanem jesteśmy jak najlepszej myśli. Przez miesiąc Moczka musi jeszcze dostawać jeszcze leki, z czego nie jest zadowolona, ale wie, że to dla jej dobra i toleruje tą nieprzyjemność.

Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wszelką pomoc i chce nam się płakać ze szczęścia widząc Moczkę taką jak kiedyś, wesołą i ruchliwą. Razem z Moczką dziękujemy i po tomografii stworzymy kolejny update sytuacji :)

7MyzBm63K5TUb5uH.jpg

KiAdwOxIDXg32TtN.jpgZlJWxZMp5uA8LUmG.jpgd3o7Fwkk6AAOCIm5.jpg

Moczka to młoda, niespełna 3 letnia kicia. Obecnie zmaga się z nowotworem ośrodkowego układu nerwowego. Jej historia od początku nie była łatwa, ja i mój chłopak Darek w 2021 roku znaleźliśmy ją na ulicy, jak miała około 2-3 tygodni. Walczyliśmy o jej życie i musieliśmy zmierzyć się z kocim katarem, pasożytami i problemami z brzuszkiem, już w wieku 4 tygodni miała wykonane USG jamy brzusznej, z powodu nienaturalnej opuchlizny brzucha, jednak wszystko okazało się być w porządku i jej objawy prawdopodobnie wynikały z ogromu pasożytów. Moka szybko rosła, przybierała na wadze, była szczęśliwym i psotnym kociakiem. Niestety jej nowe, lepsze życie w zdrowi nie trwało długo. W kwietniu 2023 roku wystąpiły pierwsze, bardzo niespecyficzne objawy. Nie chciała jeść, pić i chodzić. Sztywniała i miała drgawki tylnych łapek. Smutek i ból w jej oczkach, które jeszcze dzień wcześniej były wesołe, dosłownie nas wyniszczał i dobijał. Od razu zabraliśmy ją do weterynarza, dostała zastrzyk ze sterydem i po kilku godzinach znowu była szczęśliwym kotkiem. Niestety takie epizody od kwietnia do sierpnia powtarzały się co ok. 2 tygodnie, teraz już wiemy, że po tym czasie steryd przestawał działać, a zmiana się powiększała. Odwiedziliśmy wielu weterynarzy, ale rozszerzone badania krwi, USG jamy brzusznej (podejrzenie IBD, jednak zostało wykluczone), USG serduszka - okazało się, że ma niedomykalność zastawki trójdzielnej oraz ASD (ale nie powoduje to u niej żadnych objawów) i ponowne USG jamy brzusznej nic niepokojącego nie wykazały. Badanie na FIV, FeLV oraz toksopalzmoze są ujemne. Od września 2023 do stycznia 2024 Moka wydawała nam się zdrowa, nie miała żadnych objawów. 

W czwartek 18 stycznia Moczka do mnie przyszła, wyglądała normalnie, ale siedziała cały czas przy mnie jakby szukała pomocy. Kolejnego dnia w piątek zaczął się koszmar, wszystkie objawy wróciły ze zdwojoną siłą. Kicia leżała zwinięta w kulkę, miała drgawki tylnych nóżek, odmawiała jedzenia i picia, nie mogła chodzić, dodatkowo zesiusiała się pod siebie. Obecnie, czyli 27 dni później Moczka nadal się męczy. W ciągu tych dni odwiedziliśmy 9 różnych weterynarzy, wykonaliśmy jej rezonans magnetyczny głowy oraz rdzenia kręgowego, który niestety wykazał zmianę na wysokości C1 wewnątrzrdzeniową. Był to dla nas szok, nasza mała, młoda Moczka ma nowotwór. Z powodu lokalizacji zmiany niemożliwe jest wykonanie biopsji, więc nie do końca znamy naszego przeciwnika. Weterynarz neurolog oraz onkolog w pierwszej kolejności podejrzewają chłoniaka. Moka 6.02 ponownie dostała steryd, przyjmuje również pregabalinę, która wydaje się delikatnie uśmierzać jej ból, jednak nadal nie chce chodzić ani jeść samodzielnie - obecnie zlizuje jedynie mus z łyżeczki. Załatwia się po przeniesieniu do kuwety. W ciągu 2 tygodniu schudła 0,5 kg. Pomimo, że diagnoza była dla nas druzgocąca dała jakieś odpowiedzi i wiemy, co możemy zrobić, żeby jej pomóc.

Moka ma szansę na całkowite wyzdrowienie - radioterapię. Jednak jej koszt to 28 tysięcy złotych. Nie posiadamy takich środków, jesteśmy studentami, ale zrobimy wszystko, żeby uratować naszą kicię. Nasi bliscy chcą nas wesprzeć, sami jednak też nie mogą przekazać nam całej kwoty.

W imieniu naszym i Moczki prosimy o pomoc, każda złotówka jest dla nas wielkim wsparciem i nadzieją na wyleczenie naszej kici. Będziemy naprawdę bardzo wdzięczni za każdą wpłatę i z góry dziękujemy z całego serca.

Oboje studiujemy Rachunkowość i Controlling, jeżeli możemy komuś pomóc w tym zakresie chętnie to zrobimy. Dodatkowo mogę odwdzięczyć się upieczeniem tortu lub ciasta na terenie Wrocławia i w okolicy. 


eng:


https://www.youtube.com/shorts/7lobxklA1OQ - Moka symptoms are best seen in videos


Moczka is a young kitten, less than 3 years old. She is currently struggling with cancer of the central nervous system. Her story was not easy from the beginning, me and my boyfriend Darek found her in the street in 2021 when she was about 2-3 weeks old. We fought for her life and had to deal with a cat's cold, parasites and tummy problems. She had an abdominal ultrasound done at the age of 4 weeks due to unnatural swelling of the abdomen, but everything turned out to be fine and her symptoms were probably due to the enormity of the parasites. Moka was growing quickly, gaining weight, and was a happy and mischievous kitten. Unfortunately, her new, better, healthy life did not last long. In April 2023, the first, very non-specific symptoms appeared. She didn't want to eat, drink or walk. She was getting stiff and her hind legs were twitching. The sadness and pain in her eyes, which had been happy just the day before, literally devastated and killed us. We immediately took her to the vet, she was given a steroid injection and after a few hours she was a happy kitten again. Unfortunately, such episodes repeated approximately every 2 weeks from April to August; now we know that after this time the steroid stopped working and the lesion grew larger. We visited many veterinarians, but extended blood tests, abdominal ultrasound (suspicion of IBD, however, was ruled out), cardiac ultrasound - it turned out that she had tricuspid valve regurgitation and ASD (but it did not cause any symptoms) and another abdominal ultrasound - nothing. They did not show anything disturbing. Tests for FIV, FeLV and toxopalplasmosis are negative. From September 2023 to January 2024, Moka seemed healthy to us and had no symptoms.

On Thursday, January 18, Moczka came to me, she looked normal, but she sat next to me the whole time as if she was looking for help. The next day, Friday, the nightmare began and all the symptoms came back with a vengeance. Kitty was curled up in a ball, her hind legs were twitching, she refused to eat or drink, she couldn't walk, and she peed under herself. Now, 27 days later, Moczka is still suffering. During these days, we visited 9 different veterinarians and performed an MRI of her head and spinal cord, which unfortunately showed an intraspinal lesion at the level of C1. It was a shock for us, our little, young Moczka has cancer. Due to the location of the lesion, it is impossible to perform a biopsy, so we do not fully know our opponent. The veterinary neurologist and oncologist first suspect lymphoma. Moka 6.02 was given steroids again, she is also taking pregabalin, which seems to gently relieve her pain, but she still does not want to walk or eat on her own - currently she only licks mousse from a spoon. It is done after being moved to the litter box. She lost 0.5 kg in 2 weeks. Even though the diagnosis was devastating for us, she gave us some answers and we know what we can do to help her.

Moka has a chance for complete recovery - radiotherapy. However, its cost is PLN 28,000. We don't have such resources, we are students, but we will do everything to save our kitty. Our loved ones want to support us, but they cannot give us the entire amount themselves.

On behalf of us and Moczka, we are asking for help, every zloty is a great support for us and hope for the recovery of our kitty. We will be really grateful for any donation and we thank you from the bottom of our hearts in advance.

We both study Accounting and Controlling, if we can help someone in this area, we will be happy to do so. Additionally, I can return the favor by baking a cake or cake in Wrocław and the surrounding area

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 557

preloader

Komentarze 11

 
2500 znaków