Wesprzyj wydanie płyty Lúthien Consort!
Wesprzyj wydanie płyty Lúthien Consort!
Nasi użytkownicy założyli 1 286 663 zrzutki i zebrali 1 514 094 849 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nazywamy się Lúthien Consort, gramy muzykę renesansową (choć nie tylko) i na 10-lecie działalności zespołu chcemy wydać naszą drugą płytę, co nie uda się bez Waszego wsparcia! Pomożecie? :)
Będzie to płyta na której zagramy muzykę XVI wieku, a konkretnie jej mało znany i intrygujący gatunek jakim były vilanelle. Na płycie zabrzmią instrumentalne vilanelle polskiego lutnisty Wojciecha Długoraja oraz vilanelle z Neapolu. Vilanelle to piosenki anty-sentymentalne, zawadiackie, niekiedy prześmiewcze, łamiące renesansowe konwenanse (a nierzadko nawet zasady muzyki, w pełni umyślnie!). Czasami zaś wręcz przeciwnie - niektóre z nich to klasycznie piękne i wzruszające piosenki o miłości. Mieszanka sarmacko-neapolitańska może się wydawać zaskakująca, ale...konwencja neapolitańskiej vilanelli sama w sobie jest zbliżona do pizzy z ananasem, więc dodanie do niej przyprawy sarmackiej jak najbardziej mieści się w zasadach gry! To wszystko w szacie muzycznej głosów i instrumentów historycznych - takich jak lutnia, viola da gamba, fidel, klawesyn, gitara renesansowa, flety, oczywiście południowowłoskie kastaniety - które zapewnią brzmieniu płyty całą gamę kolorów nieznanych muzyce współczesnej, radiowej, a nawet klasycznej. 80% utworów które znajdą się na płycie będą rejestrowane po raz pierwszy!
Na płycie zagramy w składzie:
Monika Horodek - śpiew, flety, instr. perkusyjne
Aleksandra Hanus - śpiew
Joanna Kreft - fidel
Agnieszka Obst-Chwała - fidel, gitara renesansowa
Jan Billert - klawesyn, śpiew
Radosław Dembiński - viola da gamba (bas)
Antonina Weber - viola da gamba (tenor)
Jan Kiernicki - lutnia, śpiew
Za dźwiękową produkcję i postprodukcję płyty odpowiedzialny jest Robert Rekiel.
Niestety pomimo starań na wydanie płyty nie dostaliśmy żadnych dotacji, więc jej powstanie zależy od osób które zechcą wesprzeć je poprzez tę zrzutkę, nawet rezerwując swój egzemplarz płyty (choć jeszcze bardziej wdzięczni będziemy za przebicie tego pakietu ;)). W obecnych realiach rynkowych koszt wydania płyty zarysowuje się na 34 tys. zł. Planujemy aby płyta ukazała się w październiku, więc Ci z Was którzy wybiorą pakiet związany z otrzymaniem płyty dostaną ją przesyłką pocztową najpóźniej na początku listopada!
Będziemy niezmiernie wdzięczni, jeśli pomożecie nam w wydaniu płyty. My ze swojej strony damy z siebie wszystko w studio i mamy nadzieję że spotkamy się na koncertach (najbliższy, choć z innym programem - 17 sierpnia na inauguracji festiwalu Pieśni Naszych Korzeni w Jarosławiu). Do zobaczenia!
Lúthien Consort
Nasze pierwsze spotkania, próby i nagrania mieliśmy w 2014 roku, a w 2015 graliśmy już pierwsze koncerty. To kawał czasu, który bywał bardzo kreatywny - w tym czasie przygotowaliśmy kilkanaście autorskich programów koncertowych, które prezentowaliśmy tu i ówdzie, głównie w Polsce, na festiwalach takich jak np. Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu, ale też za granicą, choćby na Dniach Kultury Polskiej w Brnie.
Nasza pierwsza płyta - "Psalmy sarmackie" (Wydawnictwo Dębogóra, 2015)
Vilanelle Wojciecha Długoraja
Urodzony tuż za połową XVI wieku Wojciech Długoraj pewnie nie szukał na siłę tarapatów, ale co i rusz i tak w nie wpadał. Talent chłopaka pochodzącego najprawdopodobniej z wielkopolskiego Gostynia został zauważony przez możnego pana Samuela Zborowskiego, który wziął go do siebie i łożył na jego naukę gry na lutni. Zborowski, przedstawiciel jednego z najbardziej wpływowych rodów Rzeczypospolitej w tym momencie historii, w przeciwieństwie do swoich braci - senatorów i hetmanów, był typem awanturnika, który najchętniej pędził żywot na Dzikich Polach, wyprawiając się nawet pod Konstantynopol i grając na nosie sułtanowi. Powiedzmy, że nie był to najłatwiejszy charakter.
Samuel Zborowski - Huberta Czajkowskiego ilustracja do książki Jacka Komudy.
Ich wspólne losy układały się raczej burzliwie - weszli w bliska komitywę, ale w pewnym momencie granicę zostały przekroczone i “Wojtaszek” (jak zwał Długoraja Zborowski) uciekł przed surowym panem do krakowskiego klasztoru bernardynów, z którego zresztą po roku został wyrzucony: Samuel z kolei ze względu na skandal którego się dopuścił podczas koronacji króla Henryka musiał uciekać za granicę jako banita. Zdarzyło się, że uciekł do Siedmiogrodu, na dwór Stefana Batorego, który wkrótce został wybrany królem Polski. Zatem wrócił, choć kara ciągle nad nim wisiała; odszukał swojego dawnego lutnistę i przymusił go do powrotu do służby. Jednak Długoraj postanowił odegrać się na swoim panu i przekazał kompromitującą korespondencję braci Zborowskich ich politycznemu rywalowi, Janowi Zamoyskiemu. Potężny kanclerz wykorzystał listy i doprowadził do pojmania Zborowskiego za spisek i zdradę, a finalnie do egzekucji, która wstrząsnęła opinią publiczną jako nadużycie władzy i pogwałcenie szlacheckiej wolności.
Samuel Zborowski prowadzony na śmierć - obraz Jana Matejki (1860, Muzeum Narodowe w Krakowie)
Długoraj natomiast został przygarnięty na dwór królewski jako muzyk - lutnista. Nie jest to jednak historia z serii “i żył długo i szczęśliwie”, ponieważ vendetta rodu Zborowskich przymusiła go do ucieczki z Rzeczypospolitej. Jego historia rozpływa się we mgle; choć słyszymy o nim tu i ówdzie, są to już tylko pogłoski, i znając jego skłonność do wpadania w tarapaty i niespodziewane przygody, możemy się tylko domyślać, jak potoczyły się awanturnicze losy lutnisty króla Stefana Batorego… Zostawił po sobie bogate dziedzictwo muzyczne (o ile liczyć księgę zwaną Tabulaturą Długoraja, najobszerniejszy znany zbiór muzyki na lutnię, który jednak spisał najprawdopodobniej jego uczeń w Lipsku). Wśród fantazji, tańców i pieśni znajdujemy wśród tych utworów instrumentalne vilanelle.
Są to utwory na tyle specyficzne, że postanowiliśmy prześledzić kontekst w którym powstały. Otóż okazuje się że po nitce dochodzi się do tradycji neapolitańskiej i lekkich, anty-sentymentalnych piosenek komponowanych w drugiej połowie XVI wieku z celowym pogwałceniem zasad muzyki i elegancji, jako kontrapunkt do dominujących w tej epoce coraz to bardziej kunsztownych, rozbudowanych i rzewnych madrygałów. Piosenki te zdobyły sobie popularność w całej ówczesnej Europie. Vilanelle Długoraja jako utwory instrumentalne nie dają się łatwo wpisać w ramy hipotezy o pochodzeniu neapolitańskim; pozostają o tyleż tajemnicze co ich autor, o tyleż intrygujące co nieskomplikowane i czarujące. Nasz koncept płytowy aby zestawić te miniatury z ich hipotetycznymi korzeniami nie ma na celu udzielenia odpowiedzi o co chodzi w tej muzyce, lecz rzucenie na nią nowego światła, a zarazem pokazanie zagadkowych kompozycji polskiego lutnisty w szerszym kontekście europejskim, utworów instrumentalnych w konfrontacji z tradycją śpiewaczą.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Oferty/licytacje 4
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
Płyta w formacie elektronicznym
50 zł
Twój własny egzemplarz płyty
60 zł
Płyta z dedykacją od zespołu
100 zł
Twój egzemplarz + podziękowanie w książeczce dołączonej do płyty
600 zł