Kotki spod śmietnika...

Bezdomność doprowadziła je do takiego stanu. Brudne, śmierdzące, wychudzone i chore.

Otrzymaliśmy zgłoszenie o kotkach koczujących przy śmietniku, ich stan bardzo zaniepokoił osoby zgłaszające. Nie mogliśmy pozostać obojętni. Udało się znaleźć dom tymczasowy, który zabezpieczy koteczki po odłowie.

Dziewczynki zostały przetestowane ( giardia, koronawirus, panleukopenia) na szczęście wynik jest ujemny.

Kotki są w słabej kondycji, będą potrzebowały dalszej diagnostyki zmian skórnych. Konieczne będzie również wykonanie badania RTG, jedna z kotek kuleje, druga ma coś z ogonkiem. Zapewne badania krwi i ogólny przegląd weterynaryjny.

Dziś dziewczynki zostały odłowione i pojechały do Domu Tymczasowego. Kochani będziemy potrzebować Waszej pomocy. Jak tylko będzie to możliwe koteczki również zostaną wykastrowane.

Bardzo prosimy o wsparcie na pokrycie kosztów wizyt, diagnostyki i kastracji.

Bezdomność bywa bardzo okrutna... W przypadku kotów jest bezlitosna. Każdego dnia jesteśmy świadkami tragedii jaka odgrywa się w ich życiu. Często pozostawione same sobie umierają w ogromnym cierpieniu.

Pomóż nam pomagać ....

EDIT:

Kotki były na kontroli weterynaryjnej, badaniu krwi, USG oraz RTG ( Okazało się że Pola ma złamany Paliczek) który wymagał amputacji.

Zmiany skórne u Poli i Kai mają podłoże alergiczne, co potwierdziło również badanie USG w którym wykryto zmiany.

Nasza dziewczynki muszą być na karmie hipoalergicznej ale przede wszystkim musimy im znaleźć nowe domki.