id: 4hms28

Uratowanie życie - nadzieją na...

Uratowanie życie - nadzieją na...

Opis zrzutki

EDIT!!! 06.09.2022

Kochani, przyszedł czas, by odkryć się przed Wami i tym co nas łączy z Berengerem. Popchnęła mnie do tego wpisu moja koleżanka, która zna naszą historię i zaytała mnie czemu nie zdradzę światu, że tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o miłość... 💕

Poznaliśmy się z Berengerem, prawie 2 lata temu - online, dzięki papieskiemu, międzynarodowemu projektowi "Economy of Francesco". Początkowo rozmawialiśmy przez kamerkę i pisaliśmy na WhatsApp tylko na tematy związane z życiem w Polsce, życiem w Kamerunie, o działaniach naszej fundacji, a Berni pisał o swoich działaniach na rzecz młodych osób z Kamerunu, jako Młodszy Deputowany ONZ w Kamerunie.


Z czasem, po prawie roku codziennego kontaktu nasza relacja nabrała innego kierunku. Odkryliśmy przed sobą najskrytsze zakamarki naszych życiowych historii, a dla obojga nas fundamentem okazał się PAN BÓG. Musiałabym książkę napisać (kto wie? jest też taki plan), by opisać Wam jak wiele sytuacji pokazało nam jak jesteśmy sobie coraz bliżsi i jak wiele nas łączy.

I tak od 02.02.2022, postanowiliśmy zawalczyć o wspólną przyszłość. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Zaufaliśmy Bogu i Jemu oddaliśmy naszą przyszłość. Ciężko było wyobrażać sobie przyszłość, bądź wspólny związek będąc ponad 8 tys. km od siebie i nie mając środków finansowych na to by to zmienić.


Postanowiliśmy połączyć siły i postanowiliśmy przygotować program dla dzieci i młodzięży, który chcielibyśmy realizować w Polsce. Od marca tego roku rozpoczęłam proces wizowy, który jest bardzo trudny i przez wielu uznany jako niemożliwy do zrealizowania.


To godziny czytania przepisów prawnych, setki wykonanych telefonów do różnych instytucji, by dowiedzieć się czegokolwiek. Teraz to nie miejsce na całą historię, bo napisałabym książkę jak wiele trzeba zrobić by przygotować całą dokumentację, ale dzięki sile i determinacji udało mi się załatwić wszystkie legalne zezwolenia, w tym na pracę dla Berniego w Polsce, udało mi się znaleźć cudownego człowieka, który chce zatrudnić Berniego w swojej firmie i teraz też się o niego martwi i czeka już na niego prawie pół roku.


Przez te prawie 2 lata znajomości, Berenger nawiązał też kontakt z moją rodziną, moimi przyjaciółmi. Mimo tego, że to kontakt online, to każdy kto go poznał i poznał jego historię życia, stwierdził, że to dobry chłopak i warto mu spróbować pomóc.

Od początku dałam sobie jako cel URATOWANIE JEGO ŻYCIA, i po sytuacji opisanej poniżej nie miałam świadomości, że to będzie tak dosłowne. Może ktoś z Was widząc jego zdjęcia, uznał że to ściema i oszustwo (samej mnie to przeszło przez myśl) ale wzięłam Pismo Święte i otworzyłam PSALM 91. Po tych słowach wszystkie wątpliwości ode mnie odeszły i wiedziałam tylko jedno, że muszę działać i zrobić wszystko co mogę, by On bezpiecznie dotarł do Polski. Pomagając innym nigdy nie mamy 100% pewności czy ta pomoc nie okaże się frajerstwem, ale gdybyśmy wszystko kalkulowali, to już nikt nikomu by nie pomagał.

Ta zrzutka nie jest tylko na jego bilet lotniczy, ja finansowo poświęciłam wszystko co miałam, by pomóc mu tutaj dotrzeć. Pieniądze i walizka zostały skradzione, dlatego bez Waszej pomocy nie wiem czy podołamy i czy spełnimy nasze marzenie o budowaniu wspólnie naszego życia!


Ufam i wierzę, że Pan Bóg i Maryja zrobią swoje!



Na dziś to tyle, a jeśli będziecie zainteresowani naszą historią, to gdy tylko Berenger wyląduje bezpiecznie w Polsce, to podzielimy się z Wami naszą historią. JA WIERZĘ, że to się kiedyś stanie i świat online, przejdzie w tryb rzeczywisty.

Pewnie niejeden z Was uważa to za szaleństwo, ale my wszystko ZAWIERZYLIŚMY NAJWYŻSZEMU i to wszystko już nie dzieje się naszą ludzką siłą, bo gdybyśmy mieli tylko ją to już dawno byśmy się poddali, bo nikt normalny nie udźwignąłby tylu trudności i ciągłych przeszkód co my przez te 2 lata...

Dlatego jeśli ktoś z Was uzna, że chce nas wesprzeć, to dziękujemy za każdą najdrobniejszą wpłatę. 🙏

Niebawem miałam się pakować do Asyżu na spotkanie z Papieżem i spotkanie na żywo ludzi z całego świata, z The Economy of Francesco ale wybrałam życie Berengera i wszystko poświęciłam, by to On znalazł się bezpiecznie w Polsce...

Wiola, dziękuję Ci za dzisiejszy telefon i dodanie mi odwagi, by to napisać... 😘

UFAM, że cdn... nastąpi...💕


EDIT!!! 05.09.2022

Stłuczenia Berengera goją się, znalazł się też młody człowiek o imieniu Józef, który cały czas mu pomaga w odnalezieniu się mu w obcym kraju. Berenger zgłosił się też do Ambasady Kamerunu w Nigerii i powiedziano mu, by nikomu nie ufał, bo jest duże prawdopodobieństwo porwania go, gdy uda mu się uzyskać wizę. Ufamy, że z Bożą pomocą przetrwamy ten trudny czas.



EDIT!!! 02.09.2022

Berenger znalazł nocleg w bezpiecznym miejscu. Przekazem pieniężnym wysłałam mu środki na opłacenie taniego noclegu, jedzenie i zakupienie w second handzie ubrań, szczególnie tych potrzebnych na rozmowę w Ambasadzie.



EDIT!!! 01.09.2022

Cud!!! Berenger właśnie mi napisał, że dostał smsa na telefon z Ambasady (a oni nie piszą smsów sami z siebie) po interwencji prawdopodobnie naszego MINISTERSTWA SPRAW ZAGRANiCZNYCH, że ma na nowo stawić się w Ambasadzie 8.09 o 11:20, a to urodziny Maryi!!! 🎂

Dziękujęmy Panu Posłowi Przemysław Drabek za interwencję u Wojewody Śląskiego oraz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Proszę o modlitwę, by Berenger miał jak tam przetrwać do czasu spotkania w Ambasadzie i by znalazły się finanse potrzebne do dokończenia procedury wizowej.



EDIT!!! 31.08.2022

Nasza Fundacja i ja sama, PILNIE prosimy o wsparcie i pomoc w uratowaniu życia Berengera z Kamerunu. Berenger to chłopak, który jako wolontariusz i młodszy deputowany ONZ w Kamerunie, miał w Polsce, robić z nami różne projekty dla dzieci oraz młodzieży, a także miał rozpocząć w Polsce pracę w jednej z firm.


Od soboty 28.08 od 07:00 rano był w drodze do Ambasady Polskiej w Nigerii. Rozmowę w Ambasadzie miał wyznaczoną na 11:15 we wtorek 30.08.


Przez ruchy separatystyczne stojące w różnych miejscach kraju, musiał jechać drogą północną z Kamerunu do Nigerii. Ostatni kontakt miałam z nim w poniedziałek około godziny 19:00, napisał tylko tyle, że jest już zmęczony i że pozostało mu 6h jazdy do Abudży w Nigerii. Cały wtorek, nie miałam z nim kontaktu. Odezwał się na chwilę, we wtorek po 19:00. Okazało się że w nocy zostali z kierowcą busa i innymi pasażerami napadnięci i został poturbowany i okradziony.


Noc spędził w przychodni. Rano we wtorek o 11:15 stawił się w Ambasadzie Polskiej w Abudży, tak jak miał być, (taką miał wyznaczoną godzinę), ale nie został wpuszczony. Powiedziano mu że miał być o 11.00.


Berenger jest ochrzczonym katolikiem. Tym bardziej Jego życie w Nigerii, jako chrześcijanina jest zagrożone.

Rezerwację lotu lotniczego z Kamerunu do Polski ma na 13.09.2022 (w 5 urodziny naszej Fundacji). Ale bez wizy nie wyjedzie. A teraz bez żadnych pieniędzy, pozostając w obcym kraju jego powrót do Kamerunu jest również niemożliwy.

Kochani, połączmy siły 💪 potrzebujemy Waszego wsparcia!!! ❤️

maeeaaad99d332b5.jpg

uf96fa2711fe530f.jpg


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!