Witajcie.

Nigdy nie lubiłam się o nic prosić innych, zwłaszcza o pieniądze, ale niestety sytuacja mnie do tego zmusiła.

Moja mama dwa lata temu uległa wypadkowi w pracy, przy czym doznała urazu kręgosłupa. Od dwóch lat jest niezdolna do pracy i została na tę chwilę bez żadnych dochodów do życia. Rodzina pomogła już jak mogła, ale każdy ma również swoje rodziny na utrzymaniu, przez co muszę poprosić Was o pomoc.

Najpierw mama była na zwolnieniu, na którym jak wiadomo kokosów nie dają, następnie dostawała przez jakiś czas świadczenie rehabilitacyjne. Była u wielu lekarzy, którzy sprawę stawiali jasno - "Potrzebna jest operacja", ale nie daje ona gwarancji że będzie lepiej ponieważ operacja miała być skomplikowana, a wręcz przeciwnie mama może wylądować na wózku, dlatego się na nią nie zdecydowała. Kolejny lekarz neurolog dał mojej mamie nadzieję na w miarę normalne życie, powiedział że może mieć zrobioną częściową blokadę kręgosłupa, dzięki czemu nie będzie ciągle odczuwała bólu i będzie mogła wrócić do pracy. Pech chciał, że przez pandemię koronawirusa został odwołany zabieg. Od ponad roku mama chodzi na różne rehabilitacje oraz kolejne konsultacje lekarskie. Zapadła w końcu decyzja o złożeniu wniosku o rentę chorobową.

Jak wiadomo ZUS nie jest przychylny i zamiast szybko zająć się sprawą i pomóc, wymyślają ciągle to nowe "problemy".

Tak więc, moja mama od kwietnia została bez żadnych środków do życia, zalega z opłatami za mieszkanie, rachunki, kredyt itp. Od jakiegoś czasu dostaje ciągłe telefony od firm windykacyjnych oraz kancelarii zajmujących się długami.

Starałam się opisać wszystko w skrócie. Mama wychowywała mnie sama, zawsze starała się mi dać wszystko, odmawiała sobie abym ja była szczęśliwa, teraz czas na mnie abym ja jej pomogła jak tylko potrafię. Więcej już dla mamy nie mogę zrobić na tę chwilę, dlatego muszę prosić o pomoc Was. Bardzo proszę chociaż o symboliczne wpłaty w postaci 1zł, dobro wraca 😌