SOS dla SOFII
SOS dla SOFII
Nasi użytkownicy założyli 1 238 642 zrzutki i zebrali 1 383 644 406 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Przedstawiamy Państwu szokującą historię osoby, której 42 lata życia były naznaczone cierpieniem i tylko terapia może być dla niej szansą na nowe, normalne życie. (www.podajdobro.pl)
"Mam na imię Sofia. Moi rodzice mieli problem alkoholowy, dlatego od pierwszego roku życia przebywałam w domu dziecka. Najpierw w domu małego dziecka, potem kolejno w czterech placówkach opiekuńczo-wychowawczych. W trakcie pobytu w tych placówkach doświadczyłam cierpienia, upokorzenia, bólu fizycznego i psychicznego. To spowodowało liczne choroby, jak nerwicę, depresję i zaburzenie osobowości. Od dziewiątego roku życia jestem pod kontrolą psychiatry i potrzebuję pomocy psychoterapeuty. Gdy byłam kilkuletnią dziewczynką, uciekłam z placówki do domu rodzinnego, gdzie zostałam zgwałcona, a tylko dzięki interwencji policji uszłam z życiem. Po dziś dzień jest to dla mnie bolesne doświadczenie. Przerzucana z placówki do placówki, w poczuciu braku bezpieczeństwa i sensu życia dotrwałam do czasu uzyskania pełnoletności. Opuszczając placówkę otrzymałam tylko odprawę pieniężną. Dzięki temu mogłam wynająć mieszkanie, podjęłam pracę, potem zamieszkałam z chłopakiem i wydawało mi się, że wszystko co złe, jest już za mną. Z czasem okazało się, że mój partner jest alkoholikiem, a moje życie zmieniło się w koszmar. Wielokrotnie uciekałam z domu, ale on mnie odnajdywał, potem bił i szantażował. Tragiczny finał tego związku był taki, że popełniłam czyn karalny i znalazłam się w więzieniu. Po opuszczeniu zakładu karnego w czerwcu ub. roku, dzięki życzliwości wielu osób wynajęłam pokój i podjęłam pracę w restauracji. Niestety mój stan emocjonalny, psychiczny i wszystkie zmory z przeszłości doprowadziły do podjęcia próby samobójczej. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, nie miałam gdzie pójść, gdyż nie mam żadnej rodziny. Dobrzy ludzie dali mi i schronienie w prywatnym domu opieki. Jednak choroba mimo zażywanych leków nie pozwalała mi funkcjonować. W czasie świąt ból psychiczny był tak wielki, że popchnął mnie do zadawania sobie bólu fizycznego. Dlatego znowu musiałam opuścić miejsce, które dawało mi choć trochę bezpieczeństwa. Obecnie mogę podjąć terapię tylko w ośrodkach prywatnych bo na NFZ są długie terminy.
Błagam, pomóżcie mi zebrać pieniądze na terapię, która jest dla mnie szansą na uzdrowienie i życie."
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję w Imieniu SOFII za Waszą hojność!