Diego - dysplazja zaawansowana
Diego - dysplazja zaawansowana
Nasi użytkownicy założyli 1 234 048 zrzutek i zebrali 1 372 425 941 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
PODAJ ŁAPĘ DIEGUSIOWI! Walcz razem z Nim o życie bez bólu!
Diego, diegunia, dieguś… tak mnie nazywają. Czasami też masz, chodź, nie wolno. Moja historia jest krótka. W wieku 8 tygodni, zostałem adoptowany … lepiej trafić nie mogłem, do domku gdzie już mieszkali oni, moi pańciowie (tak się nazywają) i mój brat Boston. I te… takie fajne żywe, podobne do psów… śmiesznie uciekają jak się je goni, aaa… już wiem … to koty . I to całe stado : Gizmo, Mała, Felix i Łapka. Feliks jest moim kumplem, wspólny odpoczynek, kąpiel, czy jedzenie z tej samej miski. Podobno żyjemy ,,jak pies z kotem”. Wspólne wyjazdy na trawkę, nad wodę z Bratem dawały mi pełnię szczęścia. Nietrwało to jednak długo. W wieku 5 miesięcy, coś mnie przednia prawa łapka zaczęła boleć, lekko kuśtykałem, Pani to od razu zauważyła. Poszliśmy do takiego człowieka co mnie zbadał i dał jakieś tabelki (przeciw zapalne , bólowe) , niestety nie pomogło, zacząłem bardziej kuleć. Pani w końcu zabrała mnie do fachowca, który postanowił, mi pomóc. Kulawizna PKM? Nawet nie wiem co to znaczy, dostałem suplementy, za 3 tygodnie ponownie mieliśmy zobaczyć się z tym panem. Ale czemu nie chodziliśmy już na spacer wspólnie z Bratem? Ja tak uwielbiałem z nim biegać, skakać … nie wiem co się stało, byłem niegrzeczny? Dlaczego? Po 3 tygodniach poprawiła się przednia łapka ale… z dnia na dzień prawie przestałem chodzić na tylnie nóżki. Pańciowie w płacz, rozmawiali ze sobą o jakiejś dysplazji, nie wiem co to, boję się. Pańciowie musieli czekać na tego fachowca (P.dok. Bisenik) aż wróci z urlopu, by się ponownie do niego wybrać. Wrócił, pojechaliśmy, następnego dnia musiałem zostać operowany…. Nie zapomnę tego widoku gdy mnie zostawiali w klinice, Pani miała całą twarz mokrą… łzy? Ale czemu? Operacja ma mi pomóc… czemu ona płaczę? Przecież byłem grzeczny… 12.30 - Śpij Dieguniu…… 15.00 – pobudka…. Budzimy się, wszystko w normie Operacja naszego szkraba się udała, za 2 tygodnie ściągaliśmy szwy .
Niestety sielanka nie trwała długo. Zabieg „wykruszenia” chrząstki stawowej pomógł tylko na 2 tygodnie !!! po ściągnięciu szwów pies prawie przestał wstawać, widać było ból w jego poruszaniu się, czasem piszczy…
Dwie kontrole u dr. Bisenika i Dr .Zdeba z Legionowa – obydwoje jednogłośnie kazali operować (protezy) póki jeszcze jest nadzieja, że psiaka uda się uratować
. Stawy są w stanie katastroficznym. Gdy Diego przestanie rosnąć, za około 2 miesiące trzeba działać ! Resekcja główki szyjki udowej była by możliwa natomiast dr. Zdeb powiedział – że to okaleczenie psa na całe życie,(na wizycie przepisał leki przeciw bólowe) a dr. Bisenik , stwierdził że pies będzie krzywo chodził , ale chodził bez bólu. Czechy i dr. Novak za daleko – praca nam nie pozwoli na parę dni urlopu, natomiast Bissenik mówił, że operował już takie przypadki. Ponadto Diegunio kleje na przód. Jedne łapka od drugiej jest krótsza o 3mm.Ktoś mówił o fizjoterapii, racja…. Ale jak on ma ćwiczyć gdy w oczach widać ogrom bólu? Kochani uwierzcie mi ile ludzi, tyle opinii a my nie wiemy do dzisiaj czy to dobra decyzja. Natomiast jeśli protezy dają 100% wyleczenia i życia bez bólu… Musimy spróbować bo nie będziemy wiedzieć.
Kwota KOSMICZNA, protezy wraz z zabiegiem oraz badaniami przed operacyjnymi to koszt około 30 tysięcy złotych !!! tak moi zwierzomaniacy, psiarze, koniarze , kociarze i inni. 30,000 zł !!! Dla tego Naszego kochanego psiego Aniołka, który tak subtelnie mnie muska języczkiem po policzku , gdy masuję mu nóżki.
Który kuśtyka do schodów ( mieszkamy na 1 piętrze) bo wie, że pańcia mimo chorego kręgosłupa musi go znieść. Który patrzy maślanymi oczkami bo go boli, a ja nic nie mogę poradzić. Który ma siłę jeszcze wyrywać miśka starszemu bratu ( na leżąco). Boston też nie wie dlaczego wychodzą osobno na spacerki. Boston biega skaczę, ucieka ma spacerach. Diegunio wychodzi na szybkie siku, kupkę i do domu idzie dalej leżeć. On by tak chciał być jak Boston, chciałby pobiec za nim na spacer, płaczę za nim bardzo… Dlatego wraz z Pańciem stworzyliśmy zrzutkę, tworzymy fanpage oraz bazarek
https://www.facebook.com/107926524395683/posts/107932724395063/
https://m.facebook.com/groups/633312597611937?view=permalink&id=633317094278154
https://www.facebook.com/groups/633312597611937/
Bazarek Diegunia. Wejdź proszę, a może znajdziesz coś dla siebie. A może udostępnisz ? a może grosik się znajdzie? Prosimy o pomoc w imieniu Berneńskiego jeszcze psiego dziecka, sam nie poprosi, my występujemy w jego imieniu. Diego za ogrom kciuków, dobre rady i pomoc wszystkim Wam z wdzięczności wysyła SOCYSTE buziaki i życzy Berdolniętego dnia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Za maskotkę kotka.
Hajsy za pluszaka - Lisa o książkę "zabawy z kotem" ❤️
Od Sabusi za świnkę
Licytacja za pluszaka królika :-)
Wpłata za licytację nalewki borówkowej