Cudowny gruziński psiak potrzebuje wsparcia. Znaleziona w górach Tushetii w wiosce, gdzie była niechciana i bita. Ma niecałe 5 miesięcy. Przyłączyła się do naszego konnego rajdu i nie odstąpiła na krok przez następne 5 dni. Próby znalezienia jej domu na miejscu nie przyniosły rezultatów, nikt jej nie chciał mimo wspaniałego charakteru i oddania. Towarzyszyła nam w dalszej podróży jako wesoły kompan i obrońca. Nie mogliśmy jej tam zostawić bez opieki, jedzenia i miłości ;) Najbardziej lubi być noszona na rękach, tulona i kocha tańczyć :D Podbiła nasze serca swoim tulaśnym i jednocześnie obronnym charakterem. Chcemy zabrać ją do Polski gdzie już czeka na nią dom, ale wszystkie związane z tym formalności są kosztowne, czaso- i nerwo chłonne i trwają około pół roku. Potrzebujemy finansowego wsparcia. Grażka obecnie jest w Tbilisi po pierwszej wizycie u weterynarza, ma się już dużo lepiej i odzyskuje siły na kolejny rajd po Tushetii. Czeka ją seria szczepień i badań krwi w celu wyrobienia paszportu. Do Polski będzie mogła przylecieć po 3 miesiącach od uzyskania wyników badań.  Zebrane środki pozwolą nam na zabezpieczenie jej pobytu w Tbilisi w tym okresie, wykonanie niezbędnych szczepień i sprowadzenie do Polski. Nie jest to łatwy proces, ale wierzymy, że wszystko się uda. Pomóżcie nam zmienić jedno psie życie.