Pomaganie ma swoją cenę
Pomaganie ma swoją cenę
Nasi użytkownicy założyli 1 221 797 zrzutek i zebrali 1 336 291 123 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W miesiącu wrześniu pod moją opiekę trafiły dwa kocurki: Boguś i Maksiu.
Jestem osobą prywatną, która działa wolontaryjnie jako społeczny koci łapacz. Niestety czasem życie pisze bardziej skomplikowane historie i kotów wypuścić nie mogę.
Mimo, że nie mam wsparcia i pomocy organizacji, które mogą "przejąć" koty, to moje sumienie nie pozwala mi odwracać wzroku od ich tragedii.
Boguś to młody roczny kocurek, który został oswojony przez karmieciela w miejscu, gdzie koty "muszą zniknąć".
Chcąc wyłapać jego matkę (która przyprowadziła nowy miot) trafiłam na niego.... Przyszedł ledwo trzymając się na łapkach.... cały drżał, ze skrajnym wychudzeniem nie ważył nawet 2 kg i miał poważną anemię.
Było dla mnie jasne, że on tam nie może wrócić i że stawianie go na łapy to kwestia miesięcy.
Ogarniam jego koszty leczenia sama, cudem znalazłam dt, ale koszta utrzymania Bogusia i dalszego leczenia są i będą na mojej głowie.
Maksiu, ogródkowy kocurek, łapany przeze mnie do kastracji dwa lata temu. Żył sobie pośród ludzi, którzy mimo tego, że go oswoili nie poczuwali się do wzięcia odpowiedzialności za niego. Maks został mi zgłoszony, "bo przecież pani jest od kotów"
Nie wiem co mu się przytrafiło, wiem co zobaczyłam wtedy. Połamana w kilku miejscach tylna łapa, kilka otwartych ran i ogromne zakażenie. Jedyny ratunek.... Amputacja
Koszty operacji pokryła lokalna fundacja, ale na Maksia spadło widmo powrotu na ogródki.
NIE, nie mogłam na to pozwolić. Opłaciłam dodatkowe kwestie jak badania kontrolne, czipowanie, leki i suplementy.
Będzie potrzebował dalszych kontroli stanu zdrowia, szczepień... utrzymanie spadło na mnie.
Maks jest awaryjnie zabezpieczony, ale nie mam dla niego żadnego schronienia. Pomimo wielu ogłoszeń telefon milczy.
Będę zmuszona opłacić mu pobyt hotelowy, a dla mnie to koszta przekraczające moje możliwości.
Chcę im pomóc, ale bez wsparcia nie dam rady.
Chcę nadal pomagać innym kotom, jednak najpierw muszę mieć pewność, że udźwignę to co już mam na barkach.
Proszę wesprzyj moje działania.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!