*29 lipca 2025 roku wydarzyła się tragedia, która wstrząsnęła nie tylko nami, ale i całą Polską.* 

W Egipcie, podczas powrotu z wycieczki fakultatywnej do Hamaty, bus przewożący turystów – w tym naszych rodaków – dachował w rejonie Marsa Alam. W wypadku zginęły trzy osoby: dwóch Polaków i Egipcjanin. Wszyscy pozostali uczestnicy zostali ranni.

*Wśród nich byli Sławek i jego partnerka Kasia.* 

Cudem przeżyli. Choć Kasia doznała wielu bolesnych stłuczeń, to *stan Sławka jest bardzo poważny*. Złamana miednica w czterech miejscach, połamane żebra, odma płucna. Już przeszedł poważną i kosztowną operację, a to dopiero początek długiej i wyczerpującej walki o sprawność.

Dziś *Sławek nie może nawet usiąść* ani samodzielnie wykonać najprostszych czynności. Czeka go długa, żmudna i *bardzo kosztowna rehabilitacja*, aby odzyskać niezależność i wrócić do życia, jakie znał wcześniej.

*W tej tragedii było mnóstwo bólu, ale też cud – bo żyją.* 

Teraz potrzebują siły, czasu i… wsparcia.

*Ich historia to przypomnienie, jak kruche jest życie. Jak w jednej sekundzie wszystko może się zmienić.* 

Ale to też opowieść o nadziei. Bo nawet po największym wstrząsie – można się podnieść. 

*Pomóżmy im w tej drodze.*