Joasia Mierzwa była zdrowym, wesołym, ciekawym świata dzieckiem do dnia 18.05.2016r. kiedy to nagle, z niewiadomych przyczyn, stojąc obok swojego taty, który właśnie naprawiał rower- Joasia upadła. Uderzyła głową w betonowy chodnik i zaczęła tracić oddech... Tato wraz z babcią zadzwonili po pogotowie i sami zaczęli akcję reanimacyjną... Karetka była ekspresowo... po 4 minutach. Walczyli o nasze Knurowskie dziecko ok. 15 minut... tyle trwał masaż serca. Szybko helikopterem została przeniesiona na oddział OIOM-u katowickiego szpitala na Ligocie. Tam po ustabilizowaniu jej serduszka została podjęta próba wybudzenia. Okazało się, że przez zatrzymanie akcji serca doszło do niedotlenienia mózgu. Joasia utraciła sprawność, możliwość poruszania się, samodzielnego jedzenia jak i mówienia. Po 2 miesiącach wyjechała wraz z rodzicami do Kliniki "Budzik" w Warszawie. Rok ciężkiej rehabilitacji wrócił jej uśmiech, zaczęła reagować na otaczający ją świat. Jednak wciąż wymaga pełnej opieki. Nie chodzi i nie mówi. Dziecięcy organizm ma duże możliwości do regeneracji... i na to czekamy. Teraz wszystkimi siłami walczymy, a do walki potrzebne są finanse. Najnowsze leki, codzienna prywatna rehabilitacja jak i wielospecjalistyczne turnusy. Koszty przewyższają budżet rodziców stąd gorąca prośba do wszystkich o wielkich sercach o wsparcie naszej Joasi.

Całość zbiórki jak zwykle zostanie udokumentowana szeregiem dokumentów potwierdzających zakup wyżej wymienionych rzeczy. Mój profil jest zweryfikowany przez Zrzutka.pl sp. z o. o. z siedzibą przy al. Karkonoskiej 59, 53-015 Wrocław, NIP 8992796896, REGON 365261657, KRS 0000634168.