id: 4pz3rj

Na sprawiedliwość

Na sprawiedliwość

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 167 245 zrzutek i zebrali 1 214 562 177 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witajcie. Jestem mamą dwóch cudownych córek..Jak każda matka staram się, aby dzieci były szczęśliwe i bezpieczne..Dotychczas udawało mi się to, patrząc na córki, szło mi to bardzo dobrze..Nasza historia zaczęła się zmieniać w 2019 roku..ten felerny czerwcowy dzień..zabrałam córkę do psychologa..wtedy zaczęło się piekło..Pani psycholog zbadała starszą córkę..mój świat legł w gruzach..usłyszałam z ust, wtedy, 4letniej córki..że robiono jej krzywdę..dla każdej matki taka informacja jest jak pocisk, który zwala z nóg..opisywała w jaki sposób ją krzywdzono..a mi pękało serce z minuty na minutę coraz bardziej..sprawę zgłosiłam do prokuratury, bo tylko to pozostało zrobić..zebrane dowody, słowa dziecka, pomyślałam "już nigdy nie pozwolę zrobić krzywdy moim dzieciom!".. zostałam wezwana na przesłuchanie, najgorsze chwile jakie w życiu przeszłam...potem została wezwana psycholog, która córkę badała..w międzyczasie zapisałam córkę na terapię,aby pomóc jej zapomnieć i zacząć funkcjonować w normalny i prawidłowy sposób, aby jej dzieciństwo wyglądało standardowo jak każdego innego dziecka, zabawa, śmiech, radość...wyrzuty sumienia nie pozwalały mi funkcjonować w prawidłowy sposób...patrzyłam na córki i nachodziły mnie myśli "co ze mnie za matka, że krzywdy własnego dziecka nie widziałam.. zrobię co w mojej mocy aby już nigdy nie zostały skrzywdzone!!!"..w sprawie wszystko zamarło, nie ruszało nic..obecny wtedy adwokat, dzwonił, pytał dociekał co ze sprawą.. do końca października stało wszystko. Przyszedł dzień, kiedy w końcu sprawa ruszyła..zmienił się prokurator..następnego dnia od zmiany prokuratora, otrzymałam wezwanie na badanie córki, pomyślałam "no w końcu! w końcu będzie dobrze!".. podczas badania w niebieskim pokoju usłyszałam "po co pani zabrała dziecko do psychologa? przecież ona już mi nic nie powie..raz powiedziane dla dziecka nie istnieje" mówię do tej kobiety no jak to po co, przecież bym się tego nie dowiedziała jakbym jej nigdzie nie zabrała...pierwsze badanie skończyło się fiaskiem.. córka nie powiedziała nic, a ja znowu usłyszałam co ze mnie za matka, utrudniłam śledztwo...po krótkim czasie kolejna próba, zmiana miejsca, zmiana osoby, która badała córkę.."pani angeliko, wszystko się już jej miesza, nic jednoznaczne nie jest. Nie potrzebnie zapisała pani córkę na terapię, ciężko będzie cokolwiek z niej wydobyć teraz.."..

załamana wyszłam i wróciłam z córką do domu...grudniowy felerny piątek, telefon od adwokata "sprawa umorzona"...szybka reakcja, zażalenie i kolejne oczekiwanie..."co z nami będzie?!"... w międzyczasie nagrywałam kolejne wyznania córki na ten temat, zabrałam po raz kolejny do psychologa, który nagrał badanie, nowe dowody dostarczyłam w odpowiednie miejsca...październik 2020....sprawa umorzona prawomocnie, z powodu "mało znaczących dowodów" myślę "co jest k*wa?! zeznania córki to za mało?! a wyniki badań?!" .... adwokat umywa ręce..twierdzi, że nic już nie można zrobić, a córka jest na tyle już duża, że jeśli będzie się jej dalej działa krzywda to mi o tym powie, bo jest na tym etapie, że wszystko opowiada...ALE HOLA HOLA!! moje dziecko nie jest i nie będzie królikiem doświadczalnym, aby sprawdzać, czy coś się będzie działo!!! dowiedziałam się, że rzecznik praw dziecka może pomóc, ale znalazłam również adwokata, który z dowodami, które są zdobyte, można działać aby ten, kto je krzywdził za to odpowiedział...niestety, koszt takiej pomocy prawnej to masa pieniędzy...nie wyobrażalna dla mnie kwota 7 tysięcy złotych...pierwsza moja myśl "przecież jednemu adwokatowi już zapłaciłam i nic z tego nie wyniknęło.." okazało się, że mieliśmy więcej możliwości niż ten adwokat mówił...jest szansa, aby sprawiedliwości stało się za dość...aby ten kto krzywdził dzieci, odpowiedział za to...w związku z tym proszę Was o wsparcie i pomoc w uzbieraniu tej kwoty, bo sama nie dam rady... czy mogę liczyć na waszą pomoc?

Wspomaga nas w zbiórce fundacja DOM. Z Wrocławia!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 36

MI
Mirela
250 zł
AK
Angelika
200 zł
KB
Kiara
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
KH
Kaśka
50 zł
MO
Monika
50 zł
DK
Daria Klimczak
50 zł
IJ
Izabela
50 zł
AP
Anna Popiel
50 zł
AJ
Amna Jankowska
50 zł
Zobacz więcej