Leczenie Kotka dwumiesięcznego
Leczenie Kotka dwumiesięcznego
Nasi użytkownicy założyli 1 261 590 zrzutek i zebrali 1 448 391 017 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Proszę o wsparcie dla malutkiego kotka, który walczy o życie po podaniu złego leku.
13 października, wracając do domu, zauważyłam bezpańskiego kotka biegającego po drodze. Wbiegał pod koła samochodów, a w pobliżu nie było jego matki ani nikogo kto mógłby się nim zajmować. W trosce o jego bezpieczeństwo zatrzymałam się i zabrałam go do domu. Nakarmiłam i zajęłam się nim najlepiej, jak mogłam.
Następnego dnia zauważyłam, że kotek ma świerzb w uszach, więc zabrałam go do weterynarza w Chojnowie na czyszczenie uszek. Weterynarz oczyścił jego uszy i zaproponował podanie zastrzyku Vetamectin twierdząc że jest on na świerzb i robaki. Nie mówiąc nic przy tym że ten lek jest przeznaczony dla świń i bydła a nie dla małych kociąt.
Niestety, przez podanie Vetamectinu okazało się że był to początek dramatu.
Po powrocie do domu jakieś 3 godziny później kotek zaczął źle się czuć. Płakał, a potem zwymiotował następnie usnął. Kiedy wzięłam go na ręce, był wiotki, nie reagował. I to Mnie przeraziło Było już dość późno, więc natychmiast następnego dnia z rana jak tylko została otwarta lecznica pojechałam z nim do gabinetu tego samego weterynarza , który podał mu Vetamectin. Na miejscu Okazało się, że kotek zapadł w śpiączkę. Weterynarz stwierdził, że najprawdopodobniej była to reakcja alergiczna na lek, i że tak się czasem zdarza , nie mógł mi powiedzieć, jak długo ten stan potrwa ani co dalej robić. Zdecydował się podać mu glukozę, aby podtrzymać go przy życiu, ale widziałam, że stan kotka pogarszał się z każdą godziną.
Zrozpaczona pojechałam do innego weterynarza, który po obejrzeniu malucha powiedział, że jeśli kotek nie obudzi się do piątku, to trzeba będzie go uśpić. Nie mogłam się na to zgodzić, więc zaczęłam szukać innej pomocy. W końcu trafiłam na lecznicę weterynaryjną z dobrą opinią, gdzie lekarz natychmiast zajął się kotkiem. Okazało się, że Vetamectin uszkodził jego wątrobę, a rokowania były bardzo złe. Lekarz nie dawał nam wielkiej nadziei, ale podjął się leczenia.
Kotek trafił na kroplówki, leżał na macie grzewczej, bo nie był w stanie sam utrzymać odpowiedniej temperatury. Dostał też leki przeciwzapalne i inne płyny. Codziennie woziłam go na leczenie rano a odbierałam wieczorem , ale przez kilka dni jego stan nie ulegał poprawie. Był w śpiączce, nie reagował na bodźce. Wydawało się, że nie ma już nadziei i w piątek wieczorem zostałam umówiona na sobotę na eutanazję gdyż nie rokował na poprawę.
Pielęgniarka jak odbierałam malucha wieczorem z przychodni weterynaryjnej powiedziała że chyba musiałby wydarzyć się cud aby mały się wybudził.
Jednak cud się wydarzył. W piątek wieczorem, po powrocie do domu, wyciągnęłam kotka z transportera , odwinęłam z kocyka położyłam na łóżko i kotek zaczął się nagle ruszać, otworzył oczka. Jaka była moja radość, ponieważ widziałam iskierkę nadziei i w sobotę 19.10.2024 roku Zamiast na eutanazję pojechaliśmy na kolejne kroplówki.
Na chwilę obecną
Kotek powoli odzyskuje siły, ale nadal czeka go długie i kosztowne leczenie.
Na zlecenie weterynarza Zaczynam podawać Mu maleńkimi porcjami specjalistyczną karmę Gastro choć jej bardzo nie chce ,zaciska ząbki dlatego pewnie trzeba będzie kupić taką którą zechce jeść i przy okazji będzie nabierał sił i regenerował wątrobę. Codziennie podaję Mu także leki na regenerację wątroby.
Kotek Potrzebuje dalszej opieki weterynaryjnej, a ja wyczerpałam już swoje oszczędności. Dlatego proszę, z całego serca, o wsparcie dla tego dzielnego malucha, który tak walczy o swoje życie. Każda pomoc ma ogromne znaczenie i daje nam nadzieję na pełne wyzdrowienie.
Dziękuję za każde wsparcie!
---

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.