Na chemioterapię dla ukochanego pieska
Na chemioterapię dla ukochanego pieska
Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 429 793 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Drodzy Wspierający,
Moja 7 letnia suczka nazywa się Nala Garuda, należy do ras olbrzymich. Nigdy na nic nie chorowała. Trzy tygodnie temu przestała jeść. Po odpowiedniej diagostyce; badaniach krwi, USG i biopsji okazało się, że ma chłonniaka złośliwego. Jej śledziona jest cała zajęta tym nowotworem i wygląda jak ser szwajcarski, zajęte jest też wiele węzłów chłonnych. Chłoniak jest już zaawansowany - IV stopnia. Nie leczone pieski zyją jeszcze może miesiąc, może sześć tygodni. Miałyśmy już konsultacje z onkologiem dr. Dominiakiem z Onkowetu, który powiedział, że są szansę, aby chłonniak nawet w zaawansowanym stadium cofnął się, tzn są szanse na remisję pod warunkiem leczenia chemioterapią. Nala musi dostawać kroplówki co drugi dzień. Czasem coś przekąsi, ale głównie jest karmiona łyżeczką do pyszczka i bardzo grzecznie je zmuszana w taki sposób. Jak najszybciej powinna rozpocząć chemioterpię, Podobno pieski całkiem nieźle znoszą ją. Celem chemioterapii jest zabicie jak największej liczby komórek nowotworowych czego skutkiem może być całkowite wyleczenie pacjenta lub kontrola choroby przy zachowaniu jaknajwyższej jakości życia. Każda wizyta u onkologa z badaniami krwi i podaniem leku cytostatycznego to ok 400 zł. Wizyt takich powinno być min. 12-ście, aby ukończyć leczenie. U Nali wykryto jeszcze chorobę odkleszczową anaplazmę, w tej chwili leczy się jeszcze antybiotykiem już trzeci tydzień. Potem będzie mogła rozpocząć chemioterapię.
Wydałam już ok 2 tysięcy na diagnostykę, leki i kroplówki, w tej chwili jestem osobą bezrobotną i więcej po prostu nie mam.
Bardzo serdecznie Was proszę o wsparcie i podarowanie Nali choćby niewielkiej kwoty, może złotówka do złotówki zbierze się cała potrzebna kwota, aby mogła rozpocząć leczenie, które da jej szansę na dalsze życie. Nala jest bardzo radosną i mądrą psiną, bardzo towarzyską, ufna, lubi ludzi i inne pieski. Kocha eksplorować świat swoim wielkim noskiem. Jest moją i moich córek wierną towarzyszką od 7 lat. Bardzo ją kochamy i ona bardzo nas kocha. Będziemy bardzo szczęśliwe jak Nala pokona chłonniaka i będzie znowu radośnie szczekać i wylegiwać się na słońcu w swoim ukochanym ogrodzie.
Z SERCA DZIĘKUJEMY ZA KAŻDE WSPARCIE!
Bóg jednym aniołom rozdał skrzydła, drugim zaś mokre noski, wierne serca i mięciutkie futra. I zrobił to tylko dlatego, żeby człowiek już zawsze mógł przytulać anioła.
~ Elżbieta Bancerz, gościnny tekst z książki "Duszą Podszyty"
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo zdrówka dla Nali :(
bardzo dziękujemy!