Tomek jest jednym z beneficjentów akcji charytatywnej o nazwie #KOC (Karkonoszman Objectivity Challenge). Na czym to polega cała akcja? To proste – Ty klikasz – my walczymy. Jako czterej koledzy z jednej firmy (Objectivity), na czas wyzwania sportowego Karkonoszman Objectivity Challenge, stajemy się rywalami. Każdy z nas rozpoczął już ostre treningi przygotowujące do walki w jednych z najcięższych zawodów Dolnego Śląska. I choć po laur pobiegniemy indywidualnie, to duchowo, każdemu z nas, towarzyszy już od dziś ktoś jeszcze. Są to osoby z ogormnym potencjałem sportowym, który i Ty możesz dziś wesprzeć darowizną. Każdy z nas, triathlonistów, opiekuje się ambitnym, utalentowanym i walczącym z przeciwnościami losu człowiekiem, dla którego brak środków finansowych jest barierą w osiąganiu dalszych sukcesów. Kliknij ‘WPŁAĆ’ i przelej dowolną kwotę na osoby, dla których my podjęliśmy tę szaleńczą walkę z czasem, przyrodą i samym sobą. Zapraszamy do śledzenia naszych przygotowań https://www.facebook.com/KarkonoszmanObjectivityChallenge i wsparcia beneficjentów!

Tomek Łyko w wieku 18 lat podczas wypadku w pracy doznał urazu rdzenia kręgowego, a w konsekwencji porażenia kończyn dolnych. Od 10 lat porusza się na wózku inwalidzkim. W ułamku sekundy jego życie wywróciło się do góry nogami, był to okres w którym myślał, że już nigdy nie będzie mógł normalnie funkcjonować.

Rehabilitacja osób po urazie rdzenia kręgowego to bardzo żmudny i długotrwały proces. Statystycznie najważniejsze są pierwsze dwa lata, w czasie których uzyskać można najlepsze efekty. Okres ten był dla Tomka czasem wytężonej, wielogodzinnej pracy. Każdego dnia walczył o powrót do sprawności. Czas płynął, a Tomek wciąż ambitnie dążył do celu. Gdy jednak przekroczył ‘magiczną’ liczbę dwóch lat uświadomił sobie, że wózek nie jest jedynie chwilowym rozwiązaniem…

Tomek zrozumiał, że życie toczy się dalej i chcąc normalnie funkcjonować musi coś zmienić. Kolejne dni jego życia nie mogły składać się jedynie z rehabilitacji. Chciał po prostu normalnie żyć… podjąć pracę, wrócić do sportu…

W 2011 roku po raz pierwszy zobaczył pokazowy mecz koszykówki na wózkach. Wsiadł na wózek sportowy i poczuł wolność, to byłodla Tomka coś niesamowitego. W tym samym roku powrócił do aktywnego uprawiania sportu zasilając szeregi drużyny START-u Wrocław. Trzy lata później pojawiła się możliwość sprawdzenia swoich sił w innej dyscyplinie. W konsekwencji 2014 roku rozpoczął swoją przygodę z parakolarstwem podczas czynnego udziału w "Maratonie" Wrocław- Warszawa. Sport ten uprawia do dziś. Zebrane pieniądze przeznaczy na potrzebny sprzęt i suplementy potrzebne do realizacji dużych, sportowych celów, tj. start w Mistrzostwach Świata.