Walka z nowotworem złośliwym Ewa Czyżewska - Sawa
Walka z nowotworem złośliwym Ewa Czyżewska - Sawa
Nasi użytkownicy założyli 1 262 586 zrzutek i zebrali 1 450 322 001 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Szanowni państwo.
Zwracam się do was z ogromną prośbą.
Błagam was o pomoc dla mojej kochanej żony Ewy.
U mojej żony dwa lata temu kilka dni po urodzeniu naszej córeczki, zdiagnozowano nowotwór złośliwy trzustki.
Dokładnie też dwa lata temu wspaniały zespół lekarzy i medyków z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie przy ul Szaserów dokonali metoda Wipl'a operacji, która dała nam nadzieję na wyleczenie.
Tak właśnie trwało to. do 25 kwietnia 2025, żyliśmy nadzieja, że wszystko co złe jest już za nami.
Pozwólcie, ze opowiem wam pokrótce.
Po operacji i chemioterapii, nasza sielanka trwała do grudnia 2024.
Wtedy to podczas kontrolnych badań onkologicznych, podniósł się jeden z markerów nowotworowych CA 19-9.
Lekarz onkolog z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie bo tam moja żona kontynuuje leczenie, zlecił wykonanie badania PET które jest wczesno-wykrywalnym sposobem obrazowego "namierzania" stanów zapalnych w organizmie, min nowotworów .
Udało nam się bardzo szybko w Szczecinie zrobić to badanie, a wynik badania pokazał, że coś dzieje się w okolicach jelita grubego, górnej części jelita cienkiego oraz macicy. Po tym badaniu, zostało zlecony rezonans magnetyczny okolicy miednicy oraz rezonans magnetyczny jamy brzusznej i całej góry tułowia, w celu dokładniejszej diagnostyki.
Rezonans też udało nam się wykonać tu na miejscu.
Jak się później okazało rezonans magnetyczny, żadnego zleconego i podejrzanego obszaru, nie wykazał żadnych zmian ogniskowych w trzustce ani w innym miejscu.
Lekarz onkolog zlecił mojej żonie wykonanie kolonoskopii w celu upewnienia się co dzieje się w jelicie grubym. Również to badanie udało nam się wykonać w trybie błyskawicznym. Diagnoza - endometrioza, i w tej części zostaliśmy skierowani na oddział ginekologiczny w celu potwierdzenia.
Pod koniec marca po wizycie na oddzile ginekologicznym, lekarz potwierdził zmienny endometrialne. Byliśmy przeszczęśliwi, bo endometrioza mimo dużego dyskomfortu bólowego nie jest śmiertelna, a można ją śmiało leczyć.
Po powrocie do domu nasz entuzjazm nie trwał zbyt długo. Na początku kwietnia moja żona, zaczęła mieć dość mocne bóle w górnej części brzucha po prawej stronie, oraz bardzo tkliwy brzuch przy dotykaniu.
Zaraz po świętach wielkanocnych ponownie udaliśmy się do Warszawy i tu lekarze zlecili kolejne badania oraz tomografię komputerową.
Wynik badań krwi spowodował że nie wiedziałem co powiedzieć – marker nowotworowy CA 19-9, którego norma jest do 39 wykazał poziom 8 500.
Niestety kiedy przyszły badania obrazowe tomografii komputerowej okazało się że mamy między innymi dwa przerzuty na wątrobę.
Z uwagi na ciągłość leczenia oraz pełne zaufanie do lekarzy, którzy już raz uratowali mojej wspaniałej żonie życie, będziemy kontynuować leczenie w Warszawie.
Właśnie teraz we wtorek 6 maja 2025 roku wyjeżdżamy do Warszawy na pierwsza chemioterapię która będzie trwała trzy dni non stop.
Jak przekazał nam lekarz onkolog, będzie to terapia która będzie trwała w zależności od oceny skuteczności od 12 do 24 tygodni czyli 6 lub 12 cykli chemioterapii każdy po trzy dni.
Robiąc opis tych zrzutki, moja żona jest w drugim pokoju, i bardzo cierpi. Nie może za bardzo jeść z uwagi, że jeden z guzów na wątrobie i blokuje drogi żółciowe co powoduje bardzo duży ból. Od kilku tygodni Ewunia żyje w permanentnym bólu ,którego nie uśmierzają nawet plastry z Fentanylem przepisane przez onkologa, a ja nie jestem jej w stanie w żaden sposób pomóc.
Dlatego zwracam się do państwa, byście ponownie pomogli zawalczyć mojej żonie z nowotworem i dali jej szansę na wygranie z tą ciężka choroba.
Błagam was ,ze wszystkich sił, pomóżcie mi uratować żonę i matkę naszej córeczki Hani.
Koszty dojazdów do Warszawy, i życia tak naprawdę na dwa domy tu i w Warszawie, odpowiednie żywienie, opieka psychologa, odpowiednia suplementacja środkami, które nie są refundowane, przekracza jakiekolwiek możliwości finansowe naszej rodziny. To również powoduje, że nie będę mógł pracować w pełnym wymiarze bo chemioterapia będzie wymagała większej mojej obecności w domu by zająć się dzieckiem i żoną.
Jest mi niebywale wstyd, że muszą błagać ludzi o pomoc, ale pragnę by moja żona miała szansę na zdrowie, na bycie przede wszystkich zdrową mamą naszej 2 letniej córeczki i moją żoną, którą kocham nad życie i zniosę wszystko i zrobię WSZYTKO by uratować moja cudowną żonę
Błagam pomóżcie mojej Ewuni.
Piotr Sawa

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.