id: 4ukdnr

By nasza Kazia mogła żyć

By nasza Kazia mogła żyć

Nasi użytkownicy założyli 1 226 040 zrzutek i zebrali 1 347 767 642 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności7

  • Aktualizacja 7 - 04.04.2022


    Kochani Kaziowi Przyjaciele!

    w zeszły piątek, 01.04 Kazia przyjęła ostatnią, 84 dawkę leku! Ten etap leczenia jest już za nami! Jestem przeszczęśliwa, że skończyły się codzienne, bolesne zastrzyki, które Kazia tak dzielnie znosiła prawie przez 3 miesiące.

    Koszty leczenia przekroczyły 10 tys. złotych. To dzięki Wam - Ludziom o ogromnych sercach, wrażliwych na cierpienie zwierząt, mogłam walczyć o życie mojej Kazi.


    Serdecznie dziękuję za każde dobre słowo, każde udostępnienie

    i wsparcie nas finansowo - bez Was nie dałybyśmy rady!


    Proszę: dalej trzymajcie kciuki za moją Kazię! Nadchodzące miesiące to dla nas okres tzw. obserwacji. Kazia musi mieć zapewniony maksymalny spokój, wysokojakościową karmę, zero stresu, żeby jej układ odpornościowy znowu się nie osłabił i żeby nie doszło do nawrotu choroby :( Bardzo się tego boję, ale jestem pełna nadziei, że najgorsze już mamy za sobą :)

    f64d3d0d0cc566d4.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Zrzutka założona w celu uzbierania funduszy na kosztowne leczenie naszej ciężko chorej Kazi.


EDIT: Dziękujemy za dotychczasową pomoc i wciąż z całego serca prosimy o wsparcie!


Poznaj historię Kazi


Nasza historia miała być opowieścią o pięknej przyjaźni między zwierzęciem a człowiekiem. Los chciał, że jest to opowieść smutna i trudna. Bo jak inaczej nazwać cierpienie małego kociego dziecka, które najpierw zostało oddane do okna życia, potem trafiło do krakowskiego schroniska, a krótko po adopcji zapadło na śmiertelną chorobę – mutację kociego koronawirusa?


Kazię adoptowaliśmy na początku grudnia 2021. Była wtedy maleńka - miała zaledwie 4 miesiące. To zabiedzone kocie dziecko miało koci katar, była też strasznie zarobaczona (robaki w kale, giardia, kokcydia, nicienie płucne, które trwale zniszczyły jej płuca tworząc tzw. „pułapki powietrzne”). Zaledwie po miesiącu pobytu u nas, stan Kazi gwałtownie się pogorszył. Stała się apatyczna, nie chciała jeść. Miała 40,1 st. gorączki. Kazia była w tak ciężkim stanie, że ledwo oddychała, musiała zostać w lecznicy w klatce tlenowej, dostała steryd, ledwo stała na nogach. Miała zrobioną punkcję, bo jej małe płucka zalane były aż 80 ml żółtego, ciągnącego się płynu ☹


Diagnoza - śmiertelna choroba


Diagnoza, którą wtedy usłyszeliśmy, zwaliła nas z nóg. Sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy - u Kazi koci koronawirus zmutował w straszną chorobę, która nieleczona zabija w zatrważającym tempie. I choć sugerowano nam uśpienie Kazi, nie poddaliśmy się. Działając jak w amoku, udało się nam ekspresowo zdobyć lek. Poprawa była ogromna: z kotki, która zataczała się nafaszerowana sterydami, nie jadła, nie załatwiała się - Kazia zaczęła zdrowieć! Mimo tak słabiutkiego organizmu, jej wola życia okazała się niezwykła.


y36e1cb4f6477ba0.jpeg


Ogromny koszt leczenia



I choć tę straszną chorobę można leczyć, sytuacja jest dla nas niezwykle trudna. Lek jest ciężko dostępny, proces leczenia długotrwały i bardzo kosztowny - 7 dni terapii kosztuje 650,00 zł (pomijając koszty cyklicznych badań kontrolnych, koszty suplementów i dalszego leczenia Kazi na inne, towarzyszące choroby). Na same wizyty w lecznicach, bez kosztów leku, w przeciągu miesiąca wydaliśmy blisko 3 000,00 zł (zdjęcia paragonów poniżej).


Prosimy nie pozwól, by choroba odebrała nam Kazię


Kazia nie ma beztroskiego kociego dzieciństwa. Prosimy, pomóż nam i nie pozwól, żeby ta straszna choroba odebrała jej też życie.


Liczy się każda najmniejsza kwota, każde udostepnienie - bez Ciebie nie damy rady



da013f3f9f129870.jpegv87993518dddfbce.jpeg

*Zobowiązujemy się na bieżąco aktualizować opis stanu zdrowia Kazi oraz dokumentować wydatki na jej leczenie. Jeśli zostaną nam jakieś środki ze zrzutki po wyleczeniu Kazi, przekażemy je innemu kotkowi choremu na tę straszną chorobę. Poniżej dotychczasowa dokumentacja i paragony:

a60b23357227bb76.jpeg

w8ad706664ed7416.jpeg


c38d19f340b38adc.jpeg


nab58d9c015b45f2.jpeg


n7565c9ccccae41d.jpeg


y3228d47c60c99fd.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 221

preloader

Komentarze 8

 
2500 znaków