Wspieramy Maję w Jej walce o Radość Życia po białaczce
Wspieramy Maję w Jej walce o Radość Życia po białaczce
Nasi użytkownicy założyli 1 262 527 zrzutek i zebrali 1 450 213 045 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie,
Mam na imię Maria, ale większość osób mówi na mnie Maja, mam 48 lat, dwie Córki ( 15 i 14 lat) i do niedawna wiodłam dość spokojne życie.
Pracowałam intensywnie na półtora etatu. Niewiele miałam czasu na to, co kocham: wspólne chwile z moimi Dziećmi, Rodziną, Przyjaciółmi, jazdę konną, rysowanie malowanie, wyjscia do teatru.
Czułam się spokojnie i miałam poczucie, że wszystko mam w miarę pod kontrolą...
Do czasu...
We wrześniu 2023 roku pojechałam wykonać podstawowe badania w ramach programu 40+, bez jakichkolwiek sygnałów, że cos jest nie tak. Kiedy odebrałam telefon z labolatorium z informacją, że natychmiast mam się zgłosić do lekarza, rozpoczęła się walka z czasem. Kolejne wizyty lekarsie, badania, konsultacje, szpital.
Diagnoza była druzgoczącai usuwająca grunt spod nóg: OSTRA BIAŁACZKA PROMIELOCYTOWA o wysokim ryzyku.
Już następnego dnia podłączono mi pierwsza z dotychczasowych 4 chemii. Od tego czasu spędziłamok. 15 tygodni w szpitalu, z krótkimi pobytami w domu, pomiędzy kolejnymi cyklami. Aktualnie przyjmuję czwarty cykl chemii.
Niestety taka choroba dezorganizuje wszystko. Ma ona wpływ na absolutnie każdą sferę życia, mojego i moich Dzieci. Moje Córki musiały z dnia na dzień stać się dorosłe. Z uwagi na moją nieobecność związaną z pobytami w szpitalu przejęły wszystkie obowiązki domowe. Choroba uniemożliwi mi, na co najmniej 2 lata, zarobkowanie, a moje koszty nie tylko nie zmniejszą się, a wzrosną o koszty leków, rehabilitacji i specjalistycznej diety, której muszę przestrzegać. Oczywiście staram się o przysługującą mi pomoc państwową - wnioskuję aktualnie o świadczenie rehabilitacyjne. Jednakże jego kwota jest malejąca do 75% podstawy do zasiłku chorobowego. Nie jestem po prostu w stanie opłacić wszystkich zobowiązań z takich środków.
Wiem, że jest nadzieja na powrót do zdrowia, Dzieci, pracy, normalnego życia, ale aby te szanse zwiększyć potrzebuję wsparcia. Długo się wzbraniałam przed założeniem zrzutki, bo to przecież głupio...,
Ale zrozumiałam, że zachorować to żaden wstyd. A ja muszę zrobić wszystko, żeby wrócić do życia i aby zadbać o dobrostan moich Córek i o swoje zdrowie.
Zawsze starałam się pomagać, a teraz sama potrzebuję pomocy, aby móc godnie przejść przez chorobę i odciążyć głowę choć z finansowych zmartwień, które od pół roku stale się piętrzą.
Dlatego proszę Was o wsparcie, i za wszelką pomoc każdemu serdecznie dziękuję!
To my English-speaking friends.
I am reaching out to you with a request for support.
My name is Maria, but most people call me MAJA. I am 48 years old, with two daughters (15 and 14
years old), and until recently, I led a fairly peaceful life. I worked intensively at one and a half jobs,
leaving little time for what I love: spending time with my children, family, friends, horse riding,
drawing, and painting. I felt calm and had a sense that I had everything reasonably under control...
Until...
In September 2023, I went for routine check-ups as part of the 40+ Prevention Program, without any
signals that anything could be wrong. When I received a call from the laboratory informing me to see
a doctor immediately, my race against time began. Subsequent doctor's appointments, tests,
consultations, hospital visits. The diagnosis was devastating and knocked the ground from beneath
me: acute myeloid leukemia with high risk. The very next day, I began the first of four chemotherapy
sessions. Since then, I have spent about 15 weeks in the hospital, with brief periods at home
between cycles. I am currently undergoing the fourth cycle of chemotherapy.
Unfortunately, such a disease disrupts everything. It affects absolutely every aspect of life, mine and
my children's. My daughters had to become adults overnight. Due to my absence associated with
hospital stays, they took over all household duties. The illness will prevent me from earning a living
for at least 2 years, and my expenses will not decrease, but rather increase due to the costs of
medications, rehabilitation, and specialized diet that I must adhere to. Of course, I am trying to get as
much help as possible from the government—I am currently applying for rehabilitation benefits.
However, this is only 75% of my sickness benefit base and is simply not enough to cover all my obligations.
I know that there is hope for recovery, for my children, for work, for a normal life, but to increase these chances, I need support. I resisted this for a long time because it seemed silly... but I realized that getting sick is not a shame. And I have to do everything I can to get back to life and take care of
my daughters; well-being and my own health. I have always tried to help others, and now I need help myself to go through this illness with dignity and to relieve my mind of financial worries that have been piling up for the past six months.
That is why I am asking for your support, and I sincerely thank everyone for any help.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.