Pomóżmy Lidce odzyskać dawne życie
Pomóżmy Lidce odzyskać dawne życie
Nasi użytkownicy założyli 1 165 810 zrzutek i zebrali 1 211 980 319 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
W imieniu swoim i Lidki chciałabym podziękować Każdemu z Was za dotychczasowe wsparcie zrzutki. Dziękujemy za każdą wpłat, udostępnienie, pozytywne komentarze, słowa wsparcia... To niewiarygodne, że w zaledwie kilka dni udało się uzbierać tak pokaźną kwotę. Wszystko dzięki Wam!!! Karolina Karolina
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Celem zrzutki jest zgromadzenie środków na pół roku leczenia choroby mojej przyjaciółki
Znamy się chyba od zawsze…Pamiętam, jakie szalone i beztroskie byłyśmy jako nastolatki. Lidka zawsze była uśmiechnięta, silna i przebojowa. Nieraz zastanawiałam się, skąd ma tyle energii. Wpadam na niezapowiedzianą kawę, a Ona w perfekcyjnym makijażu, dzieci w nienagannie wyprasowanych T-Shirtach, w wazonie świeże kwiaty, a na stole domowe ciasto, które w dodatku można byłoby jeść z podłogi:) Szczęśliwa żona i mama wspaniałych chłopców…
Jesień 2018
Aż nagle powoli Lidka zaczęła przygasać… W naszych rozmowach coraz częsciej pojawiało się pytanie ,,Jak się dziś czujesz?”. Była masakrycznie zmęczona. No tak tylko, która mama dwójki dzieci na etacie jest wypoczęta? Musisz się wyspać, zwolnić tempo- chociaż na chwilę i wszystko wróci do normy. Tak wtedy myślałam…
Zima 2018
Samopoczucie Lidki cały czas się pogarszało, doszły bardzo niepokojące objawy neurologiczne. Rozpoczęło się szukanie przyczyny i pobyty na odzdziałach różnych szpitali. Wszyscy wokół zamarli, kiedy lekarze zaczęli podejrzewać stwardnienie rozsiane i pojawiały się wizje różnych innych poważnych chorób. Hej, przecież wcale nie tak dawno przeszli ciężkie chwile, gdy starszy syn Lidki urodził się w 29 tygodniu ciąży z masą zaledwie 1200 gramów! Przez kilka długich miesięcy drżeli wtedy o jego życie i zdrowie. A tu kolejne zakręty...
Wiosna 2019
Czarne scenariusze nie potwierdziły się. Ufff wszyscy odetchnęliśmy z ulgą – to tylko neuroborelioza. Nikt z nas wówczas nie przypuszczał, że choroba okaże się tak podstępna, a walka z nią wyjątkowo trudna i kosztowna. Lekarze zalecili miesięczną kurację antybiotykiem dożylnym i na tym ich rola się skończyła. To zadziwiające, że tyle trąbią o kleszczach w mediach, a jak już ktoś zachoruje, to bezradnie załamują ręce. Po powrocie do domu było tylko gorzej. Bywały dni, kiedy Lidka nie miała siły podnieść się z łóżka, słaniała się na własnych nogach, była cieniem samej siebie. Okropne bóle stawów, kręgosłupa, mrowienia i drętwienia nóg nie pozwalały jej wykonywać codziennych czynności.
Zaczyna się jeżdżenie po całej Polsce, drogie badania i wizyty u lekarzy, które zwykle kończyły się rozczarowaniem. Lidka postanawia szukać alternatywnych metod leczenia, łapie się wszystkiego – od lekarzy medycyny tybetańskiej, poprzez bioenergoterapeutów, po naturoterapeutów, którzy jednym chórem powtarzali – borelioza to choroba nieuleczalna, trzeba zrobić wszystko, aby wzmocnić organizm i wprowadzić chorobę ( jak się potem okazało nie tylko boreliozę, a szereg innych patogenów tzw. koinfekcji) w stan remisji, aby objawy zaczęły się stopniowo cofać. Aby można było w miarę normalnie żyć...
Obecnie
Neuroborelioza jest skomplikowaną i trudną w leczeniu chorobą, a chorzy są zdani wyłącznie na siebie. W zastraszającym tempie powoduje zmiany w mózgu i całym organizmie, które często są nieodwracalne. Choroba wykluczyła Lidkę z życia zawodowego, jak i towarzyskiego. Z każdym dniem odbiera jej skutecznie radość z życia, a dzieciom ich ukochaną mamę.
Finansowanie kosztownego leczenia odbywa się wyłącznie z prywatnych środków i wsparcia rodziny. Miesięczne koszty terapii (biorezonans w Warszawie, fitoterapia, generator plazmowy, suplementy ziołowe z USA i Japonii, rehabilitacje itd.) to około 3.500 zł. Bez pomocy rodziny i najbliższych lecznie już dawno musiałoby zostać zaprzestane. Niestety i ich zasoby finansowe powoli się wyczerpują.
Dlatego zwracam się do wszystkich bliskich, znajomych, przyjaciół Lidki oraz ludzi dobrego serca z prośbą o wsparcie tej akcji. Celem zrzutki jest zgromadzenie środków na pół roku leczenia choroby.
Pomóżmy Lidce odzyskać dawne życie. Wiem, że Ona dla nas zrobiłaby to samo!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Życzymy zdrowia.
ZACHOROWAŁAM NA BORELIOZĘ MAJĄC TRZYNAŚCIE LAT. DZIŚ MAM 27. WIEM CO MI DOLEGA OD LAT TRZECH, WALCZĘ DO TEJ PORY. NEUROBORELIOZA I CHOROBY ODKLESZCZOWE.
NIE TĘDY DROGA. NIE MARNUJCIE CZASU CENNEGO, TZREBA DOBRZE I SKUTECZNIE DZIAŁAĆ. ILADS. STWOARZYSZENIE OSÓB CHORYCH NA BORELIOZĘ.
TAM SZUKAJCIE POMOCY.
URATOWALI, RATUJĄ MNIE OD ŚMIERCI. NIE CHODZIŁAM. NIE MÓWIŁAM. NIE JADŁAM... DZIŚ JEST O NIEBO LEPIEJ...
MARTYNA
PS W RAZIE PYTAŃ POMOGĘ, WIEM CO TO ZA CHOROBA, CO ZA BOL I STRACH... - ALE DA SIĘ, DA. NIE ŁAMCIE SIĘ.
[email protected]
Lidka, zdrowia, wytrwałości i cierpliwości, wszystko wróci do normy! Siły nieopisanej życzymy!!!
Powrotu do zdrowia ;)
Zdrowia!