Cześć!

Jestem Oktawian, mam 20 lat i jestem transpłciowym chłopakiem, który lubi klikać w kąkuter. Poza tym lubię czytać książki, ćwiczę rysunek. Zaczynam swoją karierę jako piercer!

Zrzutkę utworzyłem w styczniu będąc w klasie maturalnej, dwa miesiące na terapii hormonalnej. Tak naprawdę to wszystkie moje pieniądze z osiemnastki przeznaczyłem na konsultacje z specjalistami (psycholog, psychiatra, seksuolog, endokrynolog), na testy, badania oraz pierwsze kilka opakowań testosteronu.

Aktualnie jestem już dwa lata na terapii hormonalnej. Moim aktualnym celem jest operacja rekonstrukcji klatki piersiowej - mastektomia. Dysforia górnej części mojego ciała towarzyszy mi od dawna. Przez pewien czas nosiłem binder, ale od kiedy zacząłem ćwiczyć zwyczajnie z niego wyrosłem, więc musiałem odpuścić korzystanie z niego - zbyt mały binder wpływa na zdrowie.

Alternatywną opcją, z której teraz korzystam to tzw. "tejpy" - zwykła taśma kinezjologiczna, którą zaklejam klatkę piersiową. Za każdym razem kiedy tylko je ściągam (± 4/5 dni) czuję jak bardzo to ciało do mnie nie pasuje i jak bardzo potrzebuję mastektomii do normalnego życia i funkcjonowania. Więc ściągam je, pozbywam się resztek kleju i znowu je przylepiam - żmudna walka, która daje mi wrażenie, jakby nie miała końca, do której dochodzą liczne poparzenia, uczucie swędzenia i podrażnienia.

Finansowo do tej pory mogłem liczyć tylko na siebie, ale teraz potrzebuję waszej pomocy i będę niezmiernie wdzięczny za każdą wpłaconą kwotę. Sam nie jestem w stanie uzbierać tak ogromnej sumy - chcę pozbyć się tego ciężaru jak najszybciej. A dysforia nie pozwoli mi czekać zbyt długo.

Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na operację rekonstrukcji klatki piersiowej, konsultacje oraz niezbędne do niej badania.

Z góry dziękuję za przeczytanie tego opisu, a jeżeli jest taka możliwość - prosiłbym o udostępnianie zrzutki! Im większy rozgłos, tym większa szansa na sukces.