CZY DECYDENT MOŻE ZNIKNĄĆ?

Szanowne DECYDENTKI i DECYDENCI. W 23. roku istnienia strona internetowa miesięcznika DECYDENT wymaga gruntownej aktualizacji oraz dodania możliwości nagrywania/publikowania podcastów i filmów. Żeby tak się stało, potrzebny jest także sprzęt, który sprosta tym wymaganiom. Bez Waszego wsparcia finansowego DECYDENTOWI grozi zniknięcie z sieci.

Patrząc na dzisiejszą, tytułową, stronę miesięcznika DECYDENT & DECISION MAKER można wyciągnąć poniższe wnioski.

Tytuł: DECYDENT & DECISION MAKER świadczy, iż w planach wydawniczych miałem zamysł przekazywania decyzji polskim i zagranicznym decydentom – w obie strony. Od wejścia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku ukazało się siedem numerów miesięcznika DECISION MAKER w języku angielskim, które rozesłałem do wszystkich eurodeputowanych (w tamtym czasie 788 reprezentantów 25 państw zjednoczonej Europy) oraz do najważniejszych instytucji europejskich w Brukseli, Strasburgu, Genewie i Hadze.

Rok założenia: 1999. A konkretnie wrzesień przed 22 laty. Do roku 2008 DECYDENT @ DECISION MAKER ukazywał się w wersji drukowanej. Rok wcześniej z winiety zniknął podtytuł: Pismo lobbingowe. Było to jedyne cykliczne medium traktujące o lobbingu. Mało tego, to DECYDENT (i jego pierwsi autorzy: Małgorzata Molęda-Zdziech, Urszula Kurczewska i Krzysztof Jasiecki – pozwólcie, że przy tej okazji wymienię tylko te nazwiska, gdyż to oni byli autorami pierwszego podręcznika lobbingu pt. „Lobbing. Sztuka skutecznego wywierania wpływu”) wprowadził termin „lobbing” do politycznego, ekonomicznego i społecznego obiegu.

ISSN: od pierwszego numeru, jako wydawnictwo ciągłe, miesięczne, tytuł został zarejestrowany w sądzie oraz w Bibliotece Narodowej. Na marginesie dodam: nie byłem lobbystą, ale dokonałem wpisu miesięcznika do rejestru firm lobbingowych, prowadzonego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Liczba wydań 242 wskazuje, ile numerów ukazało się do dzisiaj.

Miesięcznik: jeśli w wersji drukowanej taka częstotliwość miała uzasadnienie (zawsze dbałem o terminowość druku i kolportażu; dodam: bezpłatnego do wszystkich posłów, senatorów, przedstawicieli organów samorządowych i rządowych w całej Polsce oraz decydentów w przedsiębiorstwach – nakład wynosił wtedy 10.000 egzemplarzy), to w przypadku wersji online okazała się błędem.

Przyznam: sieć rozleniwia, można publikować dzisiaj, jutro lub kiedykolwiek. Nie ma presji czasu. I jak w takim terminowym niedookreśleniu wygląda strona tytułowa miesięcznika? Sami zobaczcie.

Podstrony: Komentarze, felietony, eventy – takie treści przed laty tam się znajdowały. Obecnie rubrykę zdominował Jacek Potocki recenzjami książek (serdeczne dzięki), które Szanowny Recenzent pożera w tempie godnym podziwu i zazdrości.

Podstrony pod winietą (np. Lobbing czy Linki) również należy uaktualnić, niektóre zlikwidować, dodać nowe.

Licznik: od początku stycznia br. liczba wejść (chciałbym napisać: Czytelników) na stronę DECYDENTA przekracza 9.000.000. Średnio miesięcznie to ok. 100.000 zainteresowanych lub przypadkowych odwiedzających.

Jak widać, DECYDENT potrzebuje nowego rozdania. Utrzymania zapału twórczego dotychczasowych Autorów i zaproszenia nowych. Plany są ambitne.

Z trudem przychodzi mi zwracanie się „po prośbie”, ale – jak wiecie – DECYDENT jest wydawnictwem non profit i pro publico bono, stąd decyzja uruchomienia zbiórki funduszy na portalu Zrzutka.pl

Z pozdrowieniami, nieśmiałością i skrępowaniem

Damian A. Zaczek

redaktor naczelny

decydent.pl