Witamy serdecznie. Nigdy nie myśleliśmy, że będziemy musieli prosić was o pieniądze na powrót do zdrowia naszego Ojczyma. Dnia 22 Grudnia tego roku Ojczym dostał bardzo poważnego i rozległego udaru mózgu. Niestety rokowania nie są najlepsze, ale my jako rodzina nie chcemy się poddawać i chcemy zawalczyć o jego powrót do zdrowia. Wierzymy w to, że nam się uda. Niestety stan zdrowia jest poważny. Ojczym ma paraliż lewostronny, nie ma z nim kontaktu wzrokowego, oraz jest karmiony przez sondę. Prawdopodobną przyczyną udaru były migotania przedsionka.

Aby Ojczym mógł trafić na oddział rehabilitacji, musi go do tego zakwalifikować lekarz rehabilitant. Jednakże w dobie koronawirusa trudno jest odrazu dostać się na rehabilitacje szpitalne, a w tym przypadku czas gra dla nas ważną rolę dlatego chcemy jak najszybciej wysłać Ojczyma do prywatnej kliniki.

Koszty leczenia w takiej klinice są dla nas ogromne, ale jest to jedyna szansa by cofnąć w organizmie większość zmian neurologicznych, których doznał podczas udaru, a zarazem nadzieja na to aby nasz ojczym wrocil do zdrowia.

Dnia 7.01.2021r.

Ojczym został w stanie stabilnym nie zagrażającemu mu życiu wypisany z szpitala.

Udar mózgu był udarem niedokrwiennym.

Niestety na rehabilitacje NFZ w dobie koronawirusa nie ma narazie szans..

Lekarz prowadzący Ojczyma przekazał nam informacje, że jeśli się zwolni jaki kolwiek termin na rehabilitacje będzie do nas dzwonił z informacjami.

Ojczym na tą chwilę porusza się o balkoniku , sonda przez, którą był karmiony została usunienta i na tą chwilę musi mieć zblendowane posiłki.

Jesli chodzi o mowę jest to mowa dla nas zrozumiała jak i jego pamięć jest dobra.

Niestety na tą chwilę prywtana klinika odpada gdyż za 15dni rehabilitacji klinika wyceniła nam kwotę w wysokości 5.300zł

Nie zamierzamy się poddawać i będziemy walczyć o prywatne rehabilitacje dojezdne do domu naszego Ojczyma..

Dziękujemy wam bardzo za wpłaty i za chęć pomocy ♥️😊

Każda kolejna 1zł na naszej zrzutce jest dla nas ogromna radością.

Pozdarwiam.