Wyprawka dla adoptowanego kota
Wyprawka dla adoptowanego kota
Nasi użytkownicy założyli 1 221 871 zrzutek i zebrali 1 336 520 471 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam.
Mam marzenie: mieć kota, nie byle jakiego, lecz takiego który będzie moim kompanem i kumplem.
Byłam umówiona w schronisku na wizytę i rozmowę, niestety po przeliczeniu moich finansów, byłam zmuszona zrezygnować z adopcji.
Żyję praktycznie od wypłaty do wypłaty, często odmawiając sobie różnych rzeczy, produktów. Często też przeliczam kilometry aby nie zostać z przysłowiową ręką w nocniku, gdy będę musiała zatankować auto na dojazdy do pracy. Od pierwszej fali pandemii, zarobki w moim zakładzie pracy spadły, minął prawie rok i nic się nie zmieniło. W pierwszym kwartale nowego roku, będę starać się o nową prace. Zapytacie dlaczego nie teraz i dlaczego tak późno. Późno ponieważ miałam nadzieję że to chwilowe i wszystko niebawem wróci do normy, jak za czasów z przed pandemii, niestety tak się nie stało. A dlaczego dopiero po nowym roku? Ponieważ zakłady pracy na koniec roku zwalniają tempo, szykują się do inwentaryzacji, a z początku roku dopiero zaczynają spływać zamówienia klientów/kontrahentów, także pracodawcy nie mają zapotrzebowania na pracowników.
Rok temu, w grudniu, straciłam mojego najukochańszego kompana życia, kotka o imieniu Tomek. Pochodził z miejskiego przytuliska. Myślę że przeszłam już czas żałoby i smutku, i jestem gotowa zaopiekować się kolejnym niechcianym czy porzuconym kotem. Z racji tego że jestem osobą samotną, tęsknię za towarzystwem, za odezwaniem się do kociego przyjaciela, nie oszukujmy się, ale każdy gada ze zwierzętami ;)
Posiadanie kota, czy innego zwierzaka, wiąże się ze stałymi kosztami jakimi są: karma i żwirek. Jestem zwierzolubem i osobą świadomą. Kot to mięsożerca, więc karmy z marketów które w swoim składzie zawierają zboża i śladowe ilości mięsa (4% mięsa pozyskanych metodą MOM czyli Mięso Oddzielone Mechanicznie, czyli: pióra, skóra, rapetki, kości, pazury, itp., czyli śmietnik). Taka karma może na przestrzeni czasu popsuć układ trawienny kota, co będzie dla niego niekomfortowe i bolesne, a dla mnie kosztowne finansowo (leczenie: weterynarz, leki, karma specjalistyczna) i stresujące bo będę się zamartwiać czy kot nie ma jakichś bóli lub innych nieprzyjemnych dolegliwości.
Żwirek sprawa oczywista, też kosztuje, z racji tego że kotek dla bezpieczeństwa nie będzie wychodził na dwór, to żwirek must have
Kwota zrzutki nie jest wielka, z racji tego że, głupio się przyznać ale trzeba, wstyd mi prosić o jakiekolwiek pieniądze :/ gdyby była taka możliwość bardzo chętnie przyjęła bym pomoc w postaci worka karmy, worka żwirku i karmy mokrej, a nawet chętniej bym przyjęła taką pomoc, wiem jak pieniądz jest drażliwym tematem.
Za pieniążki z tej zrzutki dokonała bym zakupu karmy oraz żwirku, tyle pieniążków ile by zostało, odłożyła bym na kolejne zakupy karmy. Myślę że te 200pln starczyło by na dwa miesiące, co będzie dalej, życie pokaże.
Posiadam kuwetę, zabawki, legowisko i miseczki po zmarłym kocie. Karmę specjalistyczną gastrointensal przekazałam schronisku.
Podsumowując, mam kilka marzeń, posiadanie kociego kumpla lub kumpeli, jest najbardziej realne i przyziemne, niestety nawet takie marzenie uzależnione jest od pieniędzy ;( jest mi cholernie głupio, bo nigdy nie zwracałam się o pomoc tego typu.
Mam prace, mam gdzie mieszkać, mam samochód, ale chciałabym troszkę ciepła i czerpać radość jaką da mi zwierzak w domu.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!