W imieniu mojej kochanej chrześniaczki pięcioletniej Helenki i jej mamy ,a mojej szwagierki Magdy chciałabym prosić o pomoc wszystkich życzliwych ludzi.30 sierpnia tgo roku przeszliśmy ogromny dramat.48 letni Bogusław (mąż Magdy i tata Helenki) wyszedł do pracy i w trakcie jazdy samochodem doznał rozległego udaru krwotocznego.Dzięki pomocy Pana Macieja któremu jesteśmy bardzo wdzięczni że doskonale zareagował w takiej sytuacji.Bogdan trafił szybko do szpitala.Niestety udar był bardzo rozległy.Po operacji ratującej życie,po nieudanych próbach wybudzenia lekarze stwierdzili że nie ma dla niego szans i skierowali Go do hospicjum.Totalny szok dla nas wszystkich.Ale jak 48lat Bogusław i to już koniec.Helena czekająca na tate,żona,najbliższa rodzina,kuzynostwo,znajomi.Co dalej.Wszyscy do końca wierzyliśmy że to jest niemożliwe,bo wiemy jaki Bogdan jest mocnym człowiekiem.Na początku października Bogusław zaczął reagować gestami na słowa najbliższych.24 października zaczął odpowiadać na pytania.Teraz tylko intensywna rehabilitacja neurologiczna jest w stanie przybliżyć Go do normalnego życia.Jedyną sznsą dla Bogusława jest pobyt w specjalistycznej prywatnej klinice a wiadomo koszty pobytu są bardzo wysokie,więc jeszcze raz prosić o wsparcie na koszty rehabilitacji dla Bogusława aby Helenka mogłaby jeszcze cieszyć się czasem spędzonym z tatą jak i reszta rodziny.Z góry dziekuję Wam.M.G