Edit: Dziękujemy za tak wiele wpłat, nadwyżkę pieniędzy ze zbiórki przeznaczymy na leczenie innych zwierząt!

Na grupie zaginione/ znalezione znaleźliśmy posta o króliku biegającym po lesie.  Pojechaliśmy na miejsce i go złapaliśmy. Jesteśmy grupką osób pomagającym zwierzętom w potrzebie, posiadamy doświadczenie, mamy też w ekipie techników weterynarii. Królik biegał po lesie, niedaleko zostawiona była miska z jedzeniem, warzywa i poidełko, prawdopodobnie został porzucony. Po odłowieniu zawieźliśmy go do przychodni weterynaryjnej Vetka, w której został opatrzony, wykonane zostały badania krwi, zabieg kastracji, odrobaczenie, badanie kału, przegląd zębów. Miał na sobie setki nimf. Wyciąganie ich zajęło nam 1,5 h. Był przerażony, wygłodniały, odwodniony. Zapewniliśmy mu opiekę weterynaryjną oraz dom tymczasowy. Teraz mamy prośbę do Was o pomoc w spłaceniu leczenia i utrzymania krolika. Po wyleczeniu będziemy szukać mu domu stałego. Mamy pod swoją opieką dużo zwierząt, często płacimy ze swoich pieniędzy, ale mamy również swoje zwierzęta i nie możemy ciągle dokładać. Wiemy, że jest wiele osób, które chciałyby pomóc i nieraz już nam pomogli. Każda wpłata i udostępnienie jest ważne. Przychodnia dała nam czas na założenie zbiórki i późniejsze opłacenie leczenia. Bardzo prosimy Was o pomoc. Przesyłam wypisy i wyniki krwi. Na zdjęciu możecie również zobaczyć nimfy, które wyciągaliśmy. Za każdą wpłatę i pomoc serdecznie dziękujemy. Kochamy zwierzęta i pomagamy im jak możemy. Wiemy, że jest wiele takich osób i mamy nadzieje, że uda się zebrać kwotę za leczenie i utrzymanie.