Witajcie 🐾 jestem Kenzo, mieszaniec labradora z wyżłem. W swoim psim życiu wiele przeszedłem. Kiedy miałem 1,5 roku zostałem wyrzucony do lasu. Stamtąd trafiłem do schroniska. Byłem bardzo przerażony. Pewnego dnia do domu zabrała mnie psia mama Aga i psi tata Wojtek. Przez długi czas nie szczekałem. Okazało się, że mam silne zapalenie ucha. Dodatkowo doszły ataki padaczki niewiadomego pochodzenia. Na szczęście ataki zniknęły.

Z czasem okazało się , że mam alergię pokarmowa prawie na wszystko. Mogę jedynie jeść specjalistyczną karmę z owadami.

Jednak najgorsze jest to, że od roku czasu zaczął się u mnie niedowład tylnych łapek. Byłem dużym pieskiem, ważyłem aż 42 kg jednak teraz kiedy zaczęły zanikać mi mięśnie ważę zaledwie 31 kg.

Miałem wykonane RTG, które wykazało :

- zaawansowaną spondyloze w odcinku lędźwiowym oraz L7-S1

- średniozaawansowaną dysplazję stawów biodrowych z formacją osteofitów na panewkach

- początek choroby więzadła krzyżowego.

Co miesiąc dostaje specjalny lek w zastrzyku o nazwie librela.

Od września 2022 roku na moich tylnych łapkach zaczęły tworzyć się paskudne, trudno gojące się rany . Wdrożonych było kilka antybiotyków. Zaczęły wdawać się infekcje : gronkowce, paciorkowce. U weterynarza byłem co dwa dni na zmianę opatrunków. Niestety efektów nie było żadnych a koszty leczenia były ogromne. Tygodniowo na weterynarza moi opiekunowie wydawali około 400 zł.

Od listopada moja psia mama zaczęła zmieniać mi opatrunki sama w domu . Zakupiła specjalne maści z srebrem koloidalnym. Pod koniec lutego rany wkońcu się zagoiły . W lutym byłem również na badaniu USG na którym wykryto początek zapalenia płuc. Jestem w trakcie leczenia.

Miesięczne koszty moich wizyt u weterynarza i leków są bardzo duże.

Niestety najgorszym dla mnie problemem jest to, że nie jestem w stanie się sam poruszać. Moja psia mama i psi tata muszą mnie podnosić za pomocą specjalnych szelek żebym mógł iść się załatwic.

Bardzo chciałbym móc jeszcze pobiegać na dworze. Do tego potrzebny jest mi specjalny wózek. Będę wtedy najszczesliwym pieskiem na świecie.